Szczupła, ze starannym makijażem i ładną fryzurą. Na pierwszy rzut oka miła, starsza pani.
- Nigdy bym nie posądził jej, że jest zdolna do takich rzeczy, ani, że ma tyle lat - mówi Andrzej Leśniak z Prokuratury Rejonowej w Brzesku. Zgromadzone przez policję dowody wskazują jednak, że 80-latka w perfidny sposób oszukiwała starszych mężczyzn.
Swoje ofiary wybierała spośród tych, którzy poprzez ogłoszenia matrymonialne poszukiwali towarzyszki życia.
Jednym z nich był 78-letni mieszkaniec niewielkiej wioski w gminie Szczurowa. Mieszkający samotnie mężczyzna uwierzył w dobre intencje kobiety. Zaprosił ją do swojego domu. Janina M. nie zwlekała. Zdobyła zaufanie mężczyzny i wykorzystała go, okradając z oszczędności.
- Podczas wspólnego posiłku dosypała mu do jedzenia lorazepam - środek psychotropowy, który powoduje senność - wyjaśnia Bożena Waresiak, sędzia Sądu Rejonowego w Brzesku.
Po kilku minutach, gdy mężczyzna już twardo spał, kobieta bez przeszkód mogła przeszukać mieszkanie. Ukradła wszystko, co miało wartość: sygnet, obrączki, telefony komórkowe oraz pieniądze - w sumie na ponad 8 tysięcy złotych.
Gdy 78-latek się obudził, zorientował się od razu, że padł ofiarą oszustki i złodziejki w jednym. Mężczyzna skarżył się też na dziwne zawroty głowy, dlatego poprosił dodatkowo o to, aby zbadać mu krew.
- Badanie wykazało obecność w jego organizmie leku psychotropowego - wyjaśnia sędzia Waresiak.
Mimo zorganizowanej akcji, policji nie udało się zatrzymać kobiety bezpośrednio po tym, jak okradła 78-latka. Nieznajoma staruszka przepadła jak kamień w wodę. Jej poszukiwania trwały blisko pół roku.
Do brzeskiej prokuratury została doprowadzona dopiero pod koniec lipca z aresztu śledczego w Krakowie, gdzie - jak się okazało - była zatrzymana w związku z innym przestępstwem. Mniej więcej w tym samym czasie, kiedy wystawiła do wiatru mieszkańca gminy Szczurowa, w podobny sposób okradła innego mężczyznę w województwie mazowieckim.
To nie wszystko. W trakcie śledztwa okazało się, że 80-latka ma na swym koncie już dziewięć orzeczonych wyroków za kradzieże i oszustwa. Z uwagi na to, że działała w warunkach recydywy, grozi jej nawet 20 lat więzienia.
80-latka przesłuchiwana przez prokuraturę, nie przyznała się do zarzucanych jej czynów.
- Twierdziła, że nigdy nie była w gminie Szczurowa, nie okradła, ani nie oszukała 78-latka - relacjonuje prokurator Andrzej Leśniak. Jej zeznania nie są spójne - w przeciwieństwie do zebranego przez policję obszernego materiału dowodowego, który jednoznacznie wskazuje na to, że zatrzymana 80-latka jest oszustką matrymonialną.