To nie pierwsza taka wyprawa starszej pani, która nazywana jest we Włoszech kastylijską babcią. W ciąg ostatnich 28 lat kobieta dotarła do wszystkich najważniejszych miejsc kultu maryjnego. To ma być jej podziękowanie za udaną operację.
– Idę przed siebie, póki się nie zmęczę, patrzę i podziwiam. A nocleg zawsze gdzieś znajdę – mówiła przed rozpoczęciem wędrówki 95-latka w rozmowie z dziennikiem "La Stampa". Jak podaje Onet.pl, na noclegi zatrzymywała się w domach parafialnych lub pensjonatach. Dziennie pokonywała ok. 10 km.
Źródło: Onet.pl

Wideo