
MROŻĄCE KREW W ŻYŁACH EGZAMINY
Okazuje się, że wykładowcy zbytnio nie ufają studentom. Obawiają się, że zdalne zaliczenia zachęcą ich do ściągania i oszukiwania. Dlatego też starają się w każdy możliwy sposób ograniczyć samowolkę studentów, często organizując egzaminy, których nie da się zdać.
Ela: Nasza pani profesor zorganizowała nam egzamin, który zawierał 75 pytań, na które często trzeba było odpowiedzieć więcej niż jednym słowem. Dała nam na niego godzinę. Napisanie go w całości było niewykonalne.
Kasia: Egzaminy na naszej uczelni były wręcz kosmiczne. W każdym pytaniu zamkniętym mieliśmy tylko 30 sekund na odpowiedź, w otwartym 3 minuty. Nie musze wspominać, że nie dało się nawet normalnie przeczytać pytania, a co dopiero odpowiedzieć. Gorzej, gdy komuś nagle zacięła się platforma...

TEORIE SPISKOWE
Ela: Jedna z naszych starszych pań wykładowczyć ma spory problem z Teamsem. Raz moja koleżanka przez przypadek przejęła kontrolę nad wyświetlaną przez prowadzącą prezentacją. Pani się oburzyła, że hakujemy jej Teamsa i chcemy zrujnować zajęcia.