To miały być zwykłe, rutynowe badania krwi. Agnieszka chciała sprawdzić, czy po niedawnym zapaleniu płuc wszystko jest już w porządku.
- Wynik pokazał jednak, że mam bardzo mało płytek krwi... i od tego się wszystko zaczęło - wspomina 25-latka.
Kolejne badania, wizyty u lekarzy, w końcu szpitalne łóżko. Od blisko miesiąca Agnieszka leży w Krakowie, czekając na dawcę szpiku.
- Siostra się nie poddaje i my walczymy razem z nią. Cała nadzieja w jak największym rozgłosie, bo może nasz apel trafi wreszcie do człowieka, który ma taki sam antygen jak Agnieszka - mówi Magdalena Waligóra, siostra bliźniaczka Agnieszki. Wszyscy, nawet lekarze, byli przekonani, że to ona będzie mogła oddać szpik. Niestety, wyniki badań krwi były niekorzystne - Magda nie ma identycznego antygenu, przeszczep jest więc niemożliwy.
Apel Agnieszki krąży więc w sieci dalej, docierając do coraz nowych osób.
- Zgłosiłem się do bazy dawców szpiku najszybciej jak tylko mogłem. Namawiam też znajomych, a oni swoich. I tak działa ta "poczta pantoflowa" . Oby tylko wreszcie udało się znaleźć dawcę - mówi Dawid Konieczny, znajomy Agnieszki.
Wczoraj Agnieszka obchodziła 25. urodziny. Spędziła je niestety w szpitalu. Każdy życzył jej w zasadzie jednego - zdrowia.
- Jakie mam marzenia? Teraz tylko jednego pragnę: wyzdrowieć. Wszystko inne jest na dalszym planie - mówi cicho Agnieszka.
Rodzina i bliscy dziewczyny wierzą, że tak się stanie. Że wróci do niej dobro, które czyniła dla innych.
- Siostra pracuje jako pielęgniarka w jednej z prywatnych przychodni lekarskich w Bochni. Pomogła wielu ludziom swoją codzienną pracą. Wiem, że to jej prawdziwe powołanie. Od przedszkola nie mówiła o niczym innym, tylko o tym, że "jak będzie już duża" to zostanie pielęgniarką - dodaje Magda.
Agnieszka skończyła studia pierwszego stopnia i zdobyła już tytuł licencjata. Teraz planowała dalszą naukę - studia magisterskie. Niestety, choroba pokrzyżowała jej plany. Chemioterapia, którą przechodzi, odbiera jej zupełnie siły. Nie tylko do nauki, ale nieraz i do rozmowy.
- Dokończy te studia, nie ma innej możliwości. Wyzdrowieje i obroni pracę - mówi dobitnie siostra.
Bliscy Agnieszki apelują do wszystkich - jeśli ktoś nie jest jeszcze w bazie dawców, niech zapisze się najszybciej, jak to możliwe. Każdy dzień jest bowiem na wagę złota.
- Rejestracja trwa kilkanaście minut. Najwięcej czasu zajmuje chyba wypełnienie tego formularza. A potem szybkie pobranie krwi do dwóch fiolek i tyle - nawet nie poczujesz ukłucia. Zachęcam gorąco. Nawet jeśli mój antygen nie będzie zgodny z Agnieszki, to być może pomogę komuś innemu? - dodaje Dawid Konieczny.
Ja zostać dawcą
By zarejestrować się w Banku Dawców Szpiku, trzeba spełnić poniższe warunki:
- wiek - od 18 do 50 lat
- dobry stan zdrowia. Dawcą nie może być osoba, która jest nosicielem wirusa HIV, WZW typu B i C lub w przeszłości chorowała na żółtaczkę pokarmową, gruźlicę, choroby hematologiczne i onkologiczne.
- wyrazić zgodę na bezpłatne oddanie szpiku.
Jak wygląda rejestracja do Banku Dawców Szpiku? Wystarczy wybrać się najbliższego punktu krwiodawstwa i zgłosić chęć zapisania się do rejestru. Następnie otrzymujemy formularz, w którym znajdują się pytania m.in. o ryzykowne zachowania seksualne, przebyte choroby, reakcję na znieczulenie itp. Wypełniony druk analizuje następnie lekarz, który podejmuje decyzję o tym, czy możesz zostać wpisani do rejestru. Jeśli wszystko jest w porządku, zostaje pobrana od nas krew do badań (dwie próbówki), na podstawie których określa się nasz antygen HLA. Jeśli ktoś będzie kiedyś potrzebował naszego szpiku, dostaniemy informację z Banku.
Word Press Foto 2012 - Najlepsze zdjęcie prasowe 2012 r. [GALERIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+