https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Andrea Bocelli. Włoski głos uniósł się nad Krakowem [ZDJĘCIA]

Monika Jagiełło
Włoski tenor Andrea Bocelli wystąpił w sobotę wieczorem na stadionie Cracovii w Krakowie. Koncert zatytułowany "A passion for life" zgromadził tłumy wielbicieli Włocha. Artyście towarzyszyła m.in. włoska sopranistka Alessandra Marianelli.

To właśnie o nim kanadyjska piosenkarka Celine Dion miała powiedzieć: "Gdyby Bóg śpiewał, brzmiałby jak Andrea Bocelli". Oddani miłośnicy głosu Włocha dodają zaś z humorem: "rekin muzyki klasycznej". Bo choć Bocelli śpiewa operowym głosem, to wtargnął na terytoria muzyki pop i dopłynął do samej czołówki. Zaśpiewany wraz z Brytyjką Sarah Brightman utwór "Time To Say Goodbye" stał się rozpoznawalnym z daleka, kasowym przebojem.

O włoskim tenorze mówi się, że choć stracił wzrok, to nigdy nie utracił determinacji i miłości do muzyki. Bocelli cierpiał od niemowlęctwa na jaskrę, co skutkowało pobytami w szpitalu i zabiegami dla ratowania wzroku chłopczyka. Jego matka miała w pamięci zachować jeden obraz: kwilącego po zabiegu 8-miesięcznego Andreę uspokajała puszczona przez jednego z pacjentów szpitala płyta z muzyką klasyczną.

Wzroku chłopca nie udało się uratować. W wieku 12 lat, podczas gry w piłkę, Bocelli doznaje wylewu krwi do mózgu. Chłopiec traci wzrok, lecz nie determinację i pasję do muzyki. Postanawia jednak zdać na studia prawnicze. Z rodzinnego Lajatico do Pizy ma trzydzieści kilometrów. Bocelli zostaje studentem prawa jednego z najstarszych włoskich uniwersytetów. Swój wybór tłumaczy krótko: "W życiu trzeba mieć jakąś poważną alternatywę".

Świeżo upieczony absolwent toskańskiego uniwersytetu spędza mnóstwo czasu przy fortepianie w barach Pizy. Trwa to kilka lat. Bocelli wierzy, że śpiew to jego życiowa ścieżka. Nie myli się. W 1992 r. w życiu 34-letniego Włocha następuje zwrot.
Odkrywa go znany piosenkarz, Zucchero. Dwa lata później pojawia się pierwsza płyta Bocellego, "Il mare calmo della sera"("Spokojne wieczorne morze"). Po następnych dwóch latach, na przekrojowym albumie "Romanza" Bocelli śpiewa w duecie z Sarah Brightman piosenkę "Time To Say Goodbye". Sukces podniosłego utworu osiąga oszałamiające rozmiary.

Z takich właśnie duetów Bocellego świat zna najlepiej. Artysta łączył siły m.in. z Mary J. Blige, Laurą Pausini czy Christiną Aguilerą. Lubi też sięgać po szlagiery, jak presleyowski "Love Me Tender" czy "Girl From Ipanema" Astrud Gilberto i Stana Getza. Artysta występował też m.in. przed Janem Pawłem II, który darzył twórczość Włocha sympatią.

Jednak dorobek Bocellego to też operowe albumy, jak "Cyganeria", "Tosca", czy: "Trubadur". Nie można jednak pominąć faktu, że głos Bocellego budzi sporo kontrowersji pośród znawców.

Bo choć Luciano Pavarotti rozpływał się nad nim, to jego kolega ze sławnego tria tenorów miał mniej entuzjazmu dla Bocellego. Plácido Domingo uznając talent Bocellego jako popkulturowego artysty, nie dawał obrońcom artysty prawa do nazywania go wielkim operowym śpiewakiem. Jednak trudno zaprzeczyć, że Włoch doszedł na szczyt, który zdobywają najwięksi operowi śpiewacy: na sceny słynnej La Scali czy Metropolitan Opera.

CO TY WIESZ O WIŚLE? CO TY WIESZ O CRACOVII? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 14

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gość
Koncert wspaniały, jestem pod wielkim wrażeniem.
Niesamowite przeżycie.
Czekałem na tę możliwość kilka lat.

Organizacja porażka,
Wstyd żeby nie opłacić konferansjera tylko zza kulis ktoś podał same informacje organizacyjne.
Nie wspomnę o zadaszeniu dla VIP i krzesełkach, wygodniejsze już są miejsca na trybunach ale gdyby zaczął padać deszcz, to przykrylibyśmy się chyba tymi kocykami polarowymi, bo parasole zasłoniłyby skutecznie pozostałym gościom, a na trybunach popękaliby ze śmiechu raczej że za 180 choć gorsze miejsca to przynajmniej mają dach nad głową a Ci za 755 mokną.
I jeszcze jeden numer który nawet w kinie się nie zdarza - zdublowane bilety, dokładanie krzesełek i przesadzanie gości.
Z koncertu który trwał 2g 15 min siedem zdjęć - brawo!!!
A gdzie mamy duet gitarowy, Chór i Orkiestrę Filharmonii Krakowskiej
widok na całą scenę i jakiś widok na publiczność???
a już w ogóle zdjęcie 5,6,7, daje taki ogląd że szok, nie wiem czy fotki zostały zakupione i dla tego z jednego trzeba było wykadrować trzy???!!! znowu kpina

Publiczność:
Bawiła się wspaniale i reagowała wspaniale.
Zabrakło mi jednak drobnego szczegółu, nie mogłem oprzeć się wrażeniu że spora część publiczności pomyliła koncerty, bowiem niepojętym jest żeby na koncert światowej sławy śpiewaka operowego przyjść ubranym jak na koncert rockowy.
Jeansy i koszula flanelowa w kratę, polarek, i kurteczka z kapuzą obszytą "miśkiem"
D
Danuta
Andrea Bocelli nie jest konferansjerem ale tenorem. Rozmawia z publicznością poprzez swój śpiew. To nie jemu trzeba zarzucić maniery prostaka ale autorowi tego postu.
D
Duśka
Koncert był wspaniały! Byłam stąd wiem.
k
krakus
Koncert się odbył na stadionie klubu Cracovia.
Czekamy na recenzję z koncertu !!!
Tyle co powyżej napisano to wszyscy umiejący googlować wiedzą.
A
Agnieszka
CarisMa- duet gitarowy
d
dzisiaj po koncercie
przepraszam za taka krytyke i uzywane slowa
I
Ika
na gitarach "Carisma Guitar Duo"
d
dzisiaj po koncercie
Skandaliczne ze nic nie do pu licznosci nie powiedzial!
Nie przedstawil orkiestry i dyrygenta juz nie mowiac o osobach towarzyszacych!,,,,
Glos wspanily ale maniery prostaka.
g
gizmoKSC
Wspaniały występ, wspaniałego tenora na wspaniałym stadionie !!!
m
melomanka
a kto grał na gitarach klasycznych
G
Gość
Wspaniały występ, wspaniałego tenora na wspaniałym stadionie !!!
M
Mario32
Gratulacje ;-))
W
Wisła Azory
"Time To Say Goodbye musiało dobrze brzmieć na stadionie
Cracovii.Pamietacie derby przed spadkiem na Wiśle i co leciało w głośnikach. Właśnie to haha
t
ted
Bylismy wszyscy w Raju Milosci uniesionej na skrzydla SPIEWU Andrea Bocelli .....
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska