Pecha miała właścicielka audi Q7, która chciała zrelaksować się podczas Dni Bukowna. Podobnie jak większość kierowców, zaparkowała auto w rządku przy ul. Reymonta. Wystarczyło kilka godzin nieobecności i pojazd zniknął. Właścicielka wyceniła straty na 80 tys. zł. Na razie złodzieja nie udało się zatrzymać, podobnie zresztą jak w większości takich przypadków.
Apele na facebooku
Złodzieje aut lubią atakować zarówno w dzień, jak i w nocy. 5 marca między godz. 24 a 3 nieznany sprawca ukradł seata leona zaparkowanego przy posesji w Zedermanie w miejscu oświetlonym lampą.
Właścicielka próbowała szukać pojazdu na własną rękę. Po facebooku krążyło zdjęcie auta i rozpaczliwy apel: „Nie jest to samochód ze zdjęcia ale model i kolor taki sam. Znaki szczególne: tabliczki imienne za szybą, hak, srebrne alufelgi. Jeśli ktoś coś widział proszę o kontakt! Udostępniać kto tylko może!” Auto takiej samej marki zginęło kilka dni później z podwórka w Laskach.
„Uważajcie na swoje auta w powiecie olkuskim” - napisał internauta, który udostępnił zdjęcia skradzionego pojazdu. Niestety, na razie aut nie udało się odzyskać.
Z parkingów i posesji
- Do kradzieży pojazdów dochodzi najczęściej na niestrzeżonych parkingach osiedlowych oraz na terenie prywatnych posesji - przyznaje Elżbieta Goleniowska-Warchał z Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach. Na terenie powiatu wadowickiego od stycznia do maja 2016 r. zginęło siedem aut. Tyle samo w powiecie chrzanowskim. Najmniej kradzieży było w tym roku w powiecie oświęcimskim - pięć, a najwięcej w powiecie olkuskim. Do maja zniknęło tam aż 17 samochodów.
- Każde auto może stać się łupem złodziei. Najczęściej kradną jednak pojazdy w dobrym stanie technicznym: audi, volkswageny, seaty - wylicza Katarzyna Matras z olkuskiej policji. - Samochody są kradzione głównie na zamówienie i na części. Często bywa, że pojazd już tego samego dnia jest rozbierany i sprzedawany - dodaje Matras. O takiej akcji głośno było ostatnio w Toruniu, gdzie po 24 godzinach od kradzieży samochodu został z niego tylko szkielet.
Okazja czyni złodzieja
Policja przyznaje, że to właśnie przez szybkie i skoordynowane działanie złodziei, ich łup ciężko jest odzyskać. Choć i to się czasem udaje. W tym roku olkuscy policjanci odzyskali audi A3 skradzione w nocy z 17 na 18 stycznia z ul. Polnej w Olkuszu. Znaleziono je w miejscowości Wólka Twarogowa. Z kolei na audi A4, które zginęło pomiędzy 21 a 23 lutego z ul. Armii Krajowej w Olkuszu, mundurowi natrafili 25 lutego w Katowicach. 3 czerwca w Brzeszczach odnaleziono z kolei fiata uno i motocykl marki honda.
Policja zwraca uwagę, że właściciele aut czasem ułatwiają ich kradzież. - Wewnątrz skradzionego w Zedermanie seata właściciel zostawił komplet dokumentów: dowód osobisty, prawo jazdy, dowód rejestracyjny. A okazja czyni złodzieja - zauważa Katarzyna Matras. Apeluje, by jak najlepiej zabezpieczać swoje samochody. - Alarm czy blokada kierownicy może nie da stuprocentowej pewności, że auto nie zginie, ale złodziej musi w takim przypadku pokonać więcej zabezpieczeń, co utrudnia kradzież - mówi Matras.