Prokuratura wszczyna śledztwo w kierunku katastrofy w ruchu lądowym - to w związku z wypadkiem ukraińskiego autokaru, do którego doszło w piątek tuż przed północą na autostradzie A4 między Jarosławiem a Przemyślem. Pojazd uderzył w bariery i spadł z nasypu. Podróżowało nim 57 osób. Zginęło 5, a 39 trafiło do szpitali.
- Jechaliśmy bardzo szybko. Autobus przewrócił się na prawą stronę. Krzyczałam na pomoc, bo ręka strasznie bolała. Utknęła mi w rozbitym szkle i ziemi. Nie mogłam jej wyciągnąć
- relacjonuje Katia, która trafiła do Wojewódzkiego Szpitala w Przemyślu.
24 osoby, które uczestniczyły w piątek w wypadku ukraińskiego autokaru, opuściły już Polskę. Liczba rannych w szpitalach jest taka sama (25). Natomiast ich stan się stabilizuje. - Na ten moment wg lekarzy mamy 4 osoby w stanie ciężkim - powiedział Michał Mielniczuk, rzecznik prasowy wojewody.