O godzinie 3.25. pilot samolotu Piper 34 powiadomił wieżę kontroli lotów, że nie działa sygnalizacja wypuszczenia podwozia. Pilot nie wiedział, czy może lądować. Trzy razy przelatywał nisko, żeby kontrolerzy z wieży zobaczyli, czy podwozie się wysunęło. Niestety było zbyt ciemno.
Dostrzegł to dopiero dyżurny krakowskiego portu i przekazał informację pilotowi. Samolot wylądował o godz. 3.48. Na pokładzie samolotu znajdowało się pięć osób. Po przeglądzie odleciał z lotniska przed godz. 9. Serce do przeszczepu zabrał do Warszawy przysłany w zastępstwie samolot Cesna C206, który odleciał o 7.57.
Zagłosuj na Najbardziej Wpływową Kobietę Małopolski
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Ostry seks w Krakowie: szpital i więzienie
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
Pawła Kołodzieja jeszcze nikt nie pokonał. Jak będzie teraz?