https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mural Liberatora niedługo zniknie z krajobrazu Podgórza w Krakowie. Wizerunek spadającego bombowca zasłoni powstający budynek

Marcin Banasik
Mury nowego budynku powoli przysłaniają mural Liberatora
Mury nowego budynku powoli przysłaniają mural Liberatora Marcin Banasik
Mural upamiętniający historię Liberatora – samolotu, który został zestrzelony nad Zabłociem w 1944 r. można było podziwiać od sierpnia 2018, kiedy to odsłonięto dzieło. Aktualnie mural jest zabudowywany przez budynek, który powstaje w jego bezpośrednim sąsiedztwie. Jeśli ktoś chce zobaczyć ten niezwykły malunek musi się śpieszyć, bo inwestor planuje zakończenie prac na koniec kwietnia tego roku.

Ostatnie chwile Liberatora

Tamtej nocy z 16 na 17 sierpnia 1944 roku mieszkańców Podgórza obudził potężny hałas. Na niebie widać było lecący nisko nad ziemią płonący, rozpadający się w locie prostokąt, atakowany z Krzemionek sznurami kolorowych światełek - „koralików nanizanych na niewidzialną nić”. Były to ostatnie chwile czteromotorowego samolotu bombowego typu Liberator o numerze KG--933 „P” ze 178 Dywizjonu Bombowego RAF. A także ostatnie chwile załogi kapitana Wrighta.

Zestrzelony najpierw prawdopodobnie przez niemieckiego myśliwca, a potem przez niemiecką artylerię przeciwlotniczą, samolot wracał z pomyślnie przeprowadzonej misji zrzutowej dla bohatersko walczącej Warszawy. Zaczął rozpadać się na kawałki nad Grzegórzkami.

Bombowiec rozpadł się na kawałki

Wieża ogonowa z martwym strzelcem wewnątrz spadła na składy węglowe rzeźni miejskiej (obecnie rejon Galerii Kazimierz), kolejne części samolotu i być może, ciała dalszych lotników, wpadły do Wisły, dokładnie w miejscu dawnego mostu tymczasowego (tzw. „Lajkonika”). Najwięcej kawałków Liberatora spadło na teren składów na Zabłociu, pomiędzy ulicami Lipową a Dekerta.

W katastrofie zginęli Australijczyk F/Lt John P. Liversidge oraz Brytyjczycy F/Lt. William D. Wright (pilot, dowódca maszyny) i strzelec pokładowy F/Sgt. John D. Clarke.

Na spadochronach ratowało się podobno trzech lotników, z których dwóch - sierżanci Blount i Helme zaginęli. Z całej załogi przeżył tylko Austalijczyk kpt. Allan Hammet, który trafił do AK, brał udział w szeregu akcji zbrojnych i doczekał końca wojny. Potem przez Odessę, wrócił do swej jednostki, później zaś do domu. Ożenił się z Polką i miał dwóch synów, zmarł w 1981 r. Losy pozostałych lotników z ośmioosobowej załogi są nieznane.

Tablica pamiątkowa

W 1986 r. z inicjatywy Krakowskiego Klubu Seniorów Lotnictwa na budynku dawnej Fabryki Schindlera przy ul. Lipowej 4, umieszczono tablicę pamiątkową „poświęconą pamięci bohaterskich lotników niosących pomoc walczącej stolicy”.

15 sierpnia 2018 r. przy ul. Dąbrowskiego 14 został odsłonięty mural, poświęcony właśnie załodze Liberatora, który przygotowali Dagmara Matuszak i Artur Wabik. To wspólny projekt miasta i studentów Uniwersytetu Jagiellońskiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska