Dwie bramki gości uzyskali po strzałach samobójczych, a trzecią po uderzeniu Luisa Suareza. Tym razem do siatki nie trafił Lionel Messi, który był pilnowany indywidualnie przez Pablo Maffeo.
- Spodziewałem się tego. Trzeba było poszukać dla niego miejsca na boisku i maksymalnie wykorzystać tę sytuację. Messi radził sobie dobrze. Oczywiście dla niektórych graczy jest to niewygodne, ale ma to też dobre strony, nie dla piłkarza, tylko dla zespołu – podkreślił trener „Barcy” Ernesto Valverde.
Był rzecz jasna zadowolony z szóstego zwycięstwa: - Nie będę narzekał, jeśli wygrywamy. Zrobię to, kiedy poniesiemy porażkę.
- Próbowaliśmy wycisnąć z tego meczu maksimum, ale jakość rywali wzięła górę. Zrobiliśmy to, co mogliśmy. Barcelona może pokonać każdy zespół, grając na 80 procent swoich możliwości – zaznaczył szkoleniowiec Girony Pablo Machin.
„Duma Katalonii” prowadzi w tabeli z imponującym dorobkiem bramkowym: 20-2. Ma o cztery punkty więcej od Atletico Madryt, pięć od Sevilli i siedem od Realu Madryt.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska#TOPSportowy24
- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU