Mieszkańcy próbują sobie z nią poradzić już od siedmiu lat. Teraz dostali z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Krakowie dofinansowanie w wysokości 28 tys. zł na dalsze działania. W sumie gmina planuje wydać w tym roku na ten cel ok. 40 tys. zł.
>> Czytaj więcej o barszczu Sosnowskiego
Niebezpieczna roślina pochodzi z Kaukazu. W czasach PRL została sprowadzona do Polski jako pasza dla krów. W warunkach polskich zaczęła się niesamowicie szybko rozwijać. Rośnie nawet na 5 metrów wysokości. Jest bardzo żywotna i intensywnie się rozsiewa. Jedna roślina ma 20-40 nasion, którymi można rozsiać kilka hektarów ziemi. Potem bardzo ciężko się jej pozbyć. Nawet gdy się ścina krzak przy ziemi, po kilku dniach pojawia się z powrotem.
Kontakt z barszczem może być bardzo poważny w skutkach. W ubiegłym roku w siemianowickim szpitalu zmarła 67-letnia kobieta, która podczas koszenia trawy oparzyła się rośliną. Lekarze stwierdzili na lewej ręce pacjentki oparzenie chemiczne trzeciego stopnia. Dodatkowo kobieta cierpiała na inne schorzenia sprawiające, że jej układ odpornościowy był znacznie osłabiony. Przypadki oparzeń odnotowano też w gminie Trzyciąż.
Źródło: Gazeta Krakowska