Dokładniej mówiąc - w Ruhpolding odbędą się dwie imprezy PŚ. Ta w tym tygodniu została przeniesiona z innego niemieckiego ośrodka, Oberhofu, gdzie wysokie temperatury zupełnie uniemożliwiły naśnieżanie tras przed świętami.
W Polsce z tego powodu nie odbyły się mistrzostwa kraju, planowane na 29 i 30 grudnia w Dusznikach-Zdroju. W tej sytuacji reprezentacja wyjechała zaraz po świętach na treningi do Austrii, do Hochfilzen. I to prosto stamtąd pojechała do Ruhpolding.
- Przed wyjazdem zrobiliśmy sprawdzian, po którym wyłoniliśmy grupę zawodników na najbliższe zawody - mówi Adam Kołodziejczyk, trener prowadzący kadrę razem z Tomaszem Sikorą. O miejsce w kadrze na PŚ walczyli juniorzy. - Wystąpią tutaj Mateusz Janik i Kamila Żuk, natomiast Rafał Penar i Kinga Mitoraj pojadą do Novego Mesta na zawody Pucharu IBU - informuje Kołodziejczyk.
Oprócz 18-letniej Żuk, w Ruhpolding wystartują cztery "żelazne" reprezentantki - Krystyna Guzik, Weronika Nowakowska, Magdalena Gwizdoń i Monika Hojnisz. W rywalizacji mężczyzn przysługują Polsce trzy miejsca, które obsadzą Grzegorz Guzik, Łukasz Szczurek oraz Janik.
W piątek odbędą się sprinty, w sobotę biegi na dochodzenie, w niedzielę - ze startu wspólnego.