Ojcowianie wielokrotnie interweniowali w sprawie tam budowanych przez bobry. Zgłaszali problemy z zalewaniem okolic ujęcia wody i łąk, których nie mogli kosić, bo bobry zamieniały je w jezioro. Jak już pisaliśmy, mieszkańcy wskazują, że boją się wiosennych roztopów, zwiększenia poziomu wód i zalania posesji. Ponadto zwracają uwagę, że bobry to nie rodzimy gatunek w Ojcowie. Są w Dolinie Sąspowskiej, tam budują tamy i nikomu to nie przeszkadza, ale w dolinie Prądnika na ternach rolniczych z młynami, foluszami, olejarniami bobrów nie było. Trzy rodziny bobrów zostały tutaj sprowadzone w latach 80.
W sprawie sprowadzenia bobrów wypowiedział się dyrektor Ojcowskiego Parku Narodowego Tomasz Gierat.
Bobry (a dokładnie 3 rodziny tego gatunku) do Ojcowskiego Parku Narodowego zostały sprowadzone w ramach ogólnopolskiego programu ochrony bobra w dorzeczu górnej Wisły w 1985 r. Nie posiadamy wiedzy z czyjej wprost to było inicjatywy i kto (z imienia i nazwiska) je bezpośrednio sprowadził do Ojcowa - informuje dyrektor Tomasz Gierat.
Mieszkańcy z interwencjami docierali do OPN. Dyrektor mówi o dwóch zgłoszeniach w ubiegłym roku. - Jedno z tych zgłoszeń w dniu 02 listopada 2022 r. dotyczyło rozlania się wód Prądnika na łąkę w wyniku wybudowania przez bobry tamy. Po wykonaniu stosownych oględzin i ustaleń jeszcze tego samego dnia w godzinach rannych został wykonany przez pracowników Ojcowskiego PN przekop na gruntach Parku, odprowadzający wodę z obszaru, na którym doszło do rozlania się wód Prądnika - informuje dyrektor.
Skarg mieszkańców w tej sprawie wysłuchała także posłanka ze Skały Elżbieta Duda i podjęła interwencje.
Mieszkańcy trafili do mnie, bo decyzje związane z likwidacją tamy bobrów to kompetencje Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Dlatego tam należało skierować te interwencje i to zrobiłam - mówiła nam poseł Elżbieta Duda. Wyjaśniając, że decyzję o likwidacji tam zwierząt chronionych, jakimi są bobry podejmowane są na poziomie ministerstwa.
Sprawę podjął także Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie w kontakcie z Państwowym Gospodarstwem Wodnym Wody Polskie i organizował wizje w terenie. Wnioskował do ministerstwa o rozebranie tamy bobrowej w OPN.
- Realizacja prac rozbiórkowych będzie możliwa tylko i wyłącznie po uzyskaniu zgody w/w ministerstwa, do której wydania niezbędna jest pozytywna opinia Ojcowskiego Parku Narodowego - informowała nas Jadwiga Koperczak-Wilk z RZGW w Krakowie.
Dla OPN budowanie tam przez bobry nie jest niczym niepokojącym i świadczy o zaaklimatyzowaniu się tutaj bobrów.
Wybudowanie tamy nie tylko znacząco sprzyja akumulacji wody i w sposób naturalny wpisuje się w program małej retencji wodnej. Jest również formą powstawania nowych mikrosiedlisk, zwiększając retencję zlewni. Działalność bobrów tworzy nowe środowisko, korzystne dla populacji bezkręgowców, ryb, płazów i flory - wskazuje Tomasz Gierat, dyrektor OPN.
Dodaje, że służby parku na bieżąco monitorują zachowanie bobrów i reagują m.in. poprzez tworzenie na gruntach OPN lub udrażnianie bocznych kanałów umożliwiających swobodny przepływ wody Prądnika (w tym obniżają poziomu wody w utworzonej tamie). To ma zapobiegać rozlewaniu się wód na sąsiadujące prywatne nieruchomości. Dyrektor zaznacza, że aktualnie powstałe niewielkie rozlewisko przed tamą bobrów obejmuje tylko grunty będące w prawnej dyspozycji OPN.
Ewentualne usunięcie tamy i termin wykonania tego ma podjąć minister. RZGW w Krakowie czeka na decyzje.
Wody Prądnika zalewają Ojców. To przez tamy, które robią bob...
- Diabli Dół i Boża Wola. Nazwy małopolskich wsi, o których nie słyszeliście!
- Urok Ojcowskiego Parku Narodowego zimową porą. Tunel oszronionych drzew i sanie
- Najpiękniejsze zabytki powiatu krakowskiego wraz z gospodyniami trafiły do kalendarza
- Strefa aktywności gospodarczej w Miękini została otwarta. Firmy już kupują działki
- Na podium rankingu małopolskich gmin nieustająco Wielka Wieś i Zielonki
- Nietoperzowy Szlak. Nowa atrakcja turystyczna pod Krakowem
Wzrosła liczba działalności gospodarczych i spółek z kapitałem ukraińskim
