Nietypowy wyścig na stoku narciarskim: bolid kontra narciarz
Bolid, który wyjechał na stok narciarski, miał premierę już kilka lat temu. - Nie jest nam już potrzebny na wyścigi, zatem możemy sobie pozwolić na wykorzystanie pojazdu do tego typu akcji. Pomysł chodził nam po głowie już od dłuższego czasu. Inspiracją było bardzo znane wideo jednego z zespołów Formuły 1, który właśnie bolidem jeździł na jednym z alpejskich stoków - mówi nam Bartosz Gajewski z zespołu wyścigowego AGH Racing, działającego na krakowskiej AGH.
Jak podkreśla, narciarzowi dużo lepiej szło na śniegu. - W normalnych warunkach bolid może osiągnąć prędkość do ok 130 kilometrów na godzinę, na stoku osiągał typowo narciarskie prędkości, zatem ok. 80 km/h - dodaje Gajewski. Pojazd ma wbudowany silnik z motocykla.
Aktualnie przygotowujemy nowy bolid. Jego premiera opóźnia się przez pandemię. Planujemy ją na marzec, kwiecień. Nowy bolid przede wszystkim będzie lżejszy od poprzednika. Stary jest skonstruowany na ramie stalowej, w przypadku następcy użyte zostało włókno węglowe, które jest znane z profesjonalnych zawodów Formuły 1. To duży przeskok technologiczny - kwituje Gajewski.
