Czytaj także: Bomber z Krakowa trafił do prokuratury
Policyjni pirotechnicy podczas przeszukania korzystali ze specjalnego robota do wykrywania i neutralizacji ładunków wybuchowych. Na czas akcji kilkadziesiąt osób zostało ewakuowanych, gdyż wynajmowany garaż znajduje się w ciągu domów szeregowych.
Zobacz zdjęcia z przeszukiwania garażu bombera
W wyniku czterech eksplozji do jakich Rafał K. doprowadził w Krakowie zostało rannych pięć osób. Będzie odpowiadał za sprowadzenie zagrożenia dla życia i zdrowia wielu osób, za co grozi kara do 12 lat więzienia. Posiedzenie sądu było krótkie. Ekipy telewizyjne na żywo prowadziły relacje. Rafał K. w kominiarce na głowie, w jasnej koszuli i dżinsach wydawał się być spokojny. Sędzia Gwoździewicz odczytał postanowienie sądu. Dziennikarze nie usłyszeli głosu podejrzewanego. Uzasadnienie o trzymiesięcznym areszcie dla Rafała K. odbyło się już bez udziału mediów.
Rafał K. zatrzymany został w piątek po południu przez krakowską policję. Przez cały czas trwały przeszukania w jego domu przy ul.Chałubińskiego. - Sprawa była niezwykle skomplikowana, sprawca nie pozostawiał za sobą żadnych śladów, mieszkał samotnie, niedaleko miejsc, gdzie dochodziło do zamachów, był osobą dobrze ocenianą przez sąsiadów - mówił w piątek wieczór szef małopolskiej policji Andrzej Rokita. - W wyniku wspólnych działań policji, prokuratury, ABW i CBŚ został zatrzymany człowiek, który od 29 czerwca terroryzował Kraków. W postępowaniu łączymy wszystkie przypadki wybuchów w mieście, także ten z ul. Skarżyńskiego w Nowej Hucie.
Samo zatrzymanie Rafała K. nie spowodowało niebezpieczeństwa dla okolicznych mieszkańców. W domu mężczyzny znaleziono jednak przygotowany ładunek a także materiały, które służyły do ich konstrukcji. Ładunki były w różnej fazie produkcji - relacjonuje Dariusz Nowak, rzecznik prasowy małopolskiej policji. - Z całą odpowiedzialnością można stwierdzić, że mężczyzna eksperymentował, ściany jego mieszkania były wytłumione, wyłożone materiałami dźwiękochłonnymi. Różnych substancji było tak dużo, że można było z nich zrobić wiele bomb.
W sobotę policjanci na jednej z posesji w Krakowie znaleźli kolejny ładunek wybuchowy. Ukryty był w plastikowej rurze i podłożony na budowie domu. Ładunek został zneutralizowany.
Również w niedzielę przed południem policja przeszukiwała wynajmowany przez Rafała K. garaż przy ul. Torfowej. Garaż został przerobiony na punkt przyjmowania zleceń i wykonywania mebli. Rafał K. prowadził taką właśnie działalność. Uliczka została wygrodzona, mieszkańcy poproszeni o opuszczenie swoich domów. Na miejscu pojawili się pirotechnicy, z miniaturowym robotem. Zdalnie sterowane urządzenie po rozbiciu szyby w drzwiach wjechało do środka warsztatu. Spenetrowało wnętrze i dopiero wtedy wszedł tam saper w specjalnym kombinezonie.
- To było kilkanaście, a może nawet kilkadziesiąt kilogramów różnych substancji - zdradza Dariusz Nowak. - Pomieszczenie składało się z dwóch części, przedzielone było dużą szafą i za nią właśnie znaleziono te substancje w workach i w wiadrze.
Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!
Kochasz góry?**Wybierz najlepsze schronisko Małopolski**
Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail