Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cenią pracę obcokrajowców

Paulina Marcinek-Kozioł
Paulina Marcinek-Kozioł
Paulina Marcinek
Szybko rośnie liczba przybyszy z zagranicy, którzy do Tarnowa i powiatu przyjeżdżają za pracą.

Oleksandr Ovsyannikov rok temu przyjechał do Tarnowa z niewielkiego miasteczka Kupjańsk na Ukrainie. - Zmusiła mnie do tego sytuacja finansowa. Moja nastoletnia córka poszła na studia, a za pensję na Ukrainie nie byłbym w stanie utrzymać rodziny i zapewnić jej komfortowych warunków życia - wyjaśnia młody mężczyzna.

Mieszkaniec Kupjańska w naszym mieście znalazł pracę jako mechanik samochodowy. Wyjazd do Polski dokładnie wcześniej przemyślał i zaplanował. Z wyprzedzeniem uważnie studiował oferty pracy zamieszczane w internecie.

- Chciałem mieć jakiś punkt zaczepienia i pewność, że będę miał tutaj co robić - wyjaśnia. Najbardziej do gustu przypadła mu oferta pracy od właściciela tarnowskiej firmy zajmującej się naprawą samochodów. Wysłał mu swoje CV.

- Zanim podjąłem decyzję o zatrudnieniu Oleksandra, wiele razy rozmawialiśmy przez Skype - wspomina Paweł Roczniak, właściciel EXPERT Roczniak, pracodawca Ukraińca. Oleksandr przekonał go do siebie wieloletnim doświadczeniem na stanowisku mechanika samochodowego. - Przypuszczałem, że mam do czynienia ze specjalistą, a nie z osobą, którą muszę uczyć wszystkiego od podstaw. Choć nie powiem, obawy też były, gdyż nie miałem od razu możliwości zweryfikowania jego umiejętności - podkreśla Roczniak.

Całą dobę w podróży

Kiedy wszystkie formalności udało się załatwić i rok temu Oleksandr rozpoczął pracę w Tarnowie, szybko się sprawdził. Zyskał także sympatię współpracowników i ksywkę „Sasza”. - Wszyscy mieli problemy z wypowiedzeniem jego imienia i nazwiska, więc sam już pierwszego dnia w warsztacie zaproponował, żebyśmy tak się do niego zwracali - uśmiecha się Paweł Roczniak.

Mieszkaniec Ukrainy na nowe miejsce pracy nie powie złego słowa. - Jestem zadowolony, choć nie ukrywam, że tęsknię za swoją rodziną - mówi. Półtora tysiąca kilometrów od Tarnowa została jego żona i córka. - Staram się je odwiedzać raz na trzy miesiące. Częściej się nie da, bo sama podróż w jedną stronę trwa 24 godziny - wyjaśnia. Planuje już jednak zaprosić je do Tarnowa, bo jeszcze nie miały okazji do niego przyjechać.

Nie jest sam w Tarnowie

Sasza przetarł szlaki do pracy dla obcokrajowców i kilka miesięcy po nim do tego samego warsztatu trafił kolejny - tym razem Bachar Ghaleb, mieszkaniec Bejrutu.

Koledzy nazywają go mistrzem serwisu. To on dostaje najtrudniejsze przypadki. Gdy już inni rozkładają bezradnie ręce, wtedy Bachar wkracza do akcji i bez większych problemów radzi sobie z najbardziej skomplikowanymi naprawami.

W Polsce mieszka już od kilku lat. Z czasem zdecydował się na przyjazd do jednej z podtarnowskich miejscowości, gdyż właśnie stąd pochodzi jego żona. Pracę w warsztacie rozpoczął kilka miesięcy temu i znakomicie mówi po polsku.

- Przekonało mnie jego siedmioletnie doświadczenie w firmie samochodowej w Dubaju - wyjaśnia Paweł Roczniak.

Chcą obcokrajowców

W Powiatowym Urzędzie Pracy w Tarnowie rośnie liczba pracodawców, którzy mają zamiar zatrudniać u siebie obcokrajowców. W 2014 roku taką deklarację złożyło 730 firm, rok temu 1200, a w bieżącym już niemal dwukrotnie więcej.

- Dotyczy to mieszkańców Ukrainy, Rosji, Armenii, Gruzji, Białorusi i Mołdawii. Obywatele tych krajów, zgodnie z ustawą, nie muszę mieć zezwolenia na pracę, dlatego są tak otwarcie przyjmowane przez pracodawców - wyjaśnia Iwona Stadnik, naczelnik Wydziału Pośrednictwa Pracy PUP w Tarnowie. Bez takiego zezwolenia mogą być zatrudnione na czas do 6 miesięcy w ciągu kolejnych 12 miesięcy. W przypadku pozostałych narodowości, bądź dłuższego zatrudnienia, wymagane jest już zezwolenie od wojewody małopolskiego.

Najwięcej firm deklaruje chęć zatrudnienia Ukraińców. Najczęściej oferują im zajęcie budowlańców, sprzątających, kierowców tirów czy mechaników samochodowych.

Paweł Roczniak postanowił zatrudnić obcokrajowców po tym, jak Tarnów opuściło wielu miejscowych, dobrych fachowców.

- To naprawdę porządni ludzie. Sumiennie wykonują swoje obowiązki i naprawdę jestem bardzo zadowolony z ich pracy - podkreśla.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska