Możliwość organizacji wystaw, kongresów, a nawet koncertów i zawodów sportowych ma przyciągnąć do Czyżyn kolejnych inwestorów, którzy postawią swoje firmy i biurowce w zapomnianej okolicy. Dziś przy ul. Centralnej funkcjonuje hala Targów w Krakowie licząca 5,5 tys. mkw. powierzchni. Budowana była w latach 70.
- Organizacja większych imprez, jak np targi książki, wymagała od nas dostawiania namiotów. To jakość z minionych czasów. Nie mamy też parkingu i sal konferencyjnych - ubolewa Grażyna Grabowska, prezes Targów w Krakowie.
Planowane centrum to dwie hale, które będzie można dowolnie dzielić na 12 mniejszych sal. - Kiedy w jednej hali będzie odbywać się konferencja na 5 tys. osób, w drugiej mogą równocześnie odbywać się targi - mówi dr Bartłomiej Homiński, jeden z projektantów obiektu.
Co więcej konstrukcja nie będzie potrzebowała filarów, które często przeszkadzały w organizacji wystaw ograniczając powierzchnię ekspozycyjną. - Mocniejsza będzie też podłoga. Mieliśmy nie lada problemy przy targach maszyn, gdzie eksponaty ważyły 20 ton - mówi prezes Grabowska. - Teraz będziemy mogli pokazać czołg, łódź lub samolot. Choć raczej po złożeniu żagli i skrzydeł - dodaje żartobliwie.
Przy centrum powstanie parking na 700 aut. To trochę mało przy liczbie odwiedzających, ale firma tłumaczy, że wysoki poziom wód gruntowych uniemożliwił budowę parkingów podziemnych. - Liczymy na współpracę z miastem przy większych targach i organizowanie dodatkowej komunikacji miejskiej - mówi Paweł Nikliński, wiceprezes Targów w Krakowie. Do centrum dochodzi też bocznica od torów kolejowych. Będzie mogła być wykorzystana, kiedy w Krakowie powstanie kolej aglomeracyjna. W obecnej hali rocznie organizowanych jest ok. 20 imprez. Dzięki nowej inwestycji ta liczba ma wzrosnąć.
Miastu jest to potrzebne. - Kraków ma bazę hotelową, zabytki, miliony turystów. Prawie wszystko oprócz miejsca pod duże targi i kongresy - zauważa Konrad Koper z firmy Event-factory organizującej kongresy. Dodaje, że z tego powodu wiele imprez nie może się odbyć w Krakowie. - Organizacja kongresu dla 5 tys. osób to koszt kilkuset tysięcy zł. Te pieniądze mogą zostać w naszym mieście. Zarobi centrum, ale też hotelarze, restauratorzy i inne firmy - opowiada.
Na razie Kraków jest też w tyle z organizacją targów. W br. podobne do planowanego przy ul. Centralnej obiekty zaczęły działać w Bielsku-Białej, Lublinie, Gdańsku i Łodzi. Krakowskie centrum będzie jednak najnowocześniejsze w południowej Polsce.
Inwestycji przyklasnęli miejscy urzędnicy.
- Ten obiekt znakomicie wpisuje się w politykę przestrzenną miasta. Chcemy stawiać na rozwój terenów od Czyżyn, przez Płaszów i Rybitwy po Nową Hutę, gdzie powstanie nowa strefa gospodarcza - opowiada Elżbieta Koterba, wiceprezydent Krakowa. Podkreśla, że to zdegradowane tereny, które czeka rewitalizacja.
Ale czy nowe centrum nie zderzy się od razu z ostrą konkurencją? Budowana jest już hala widowiskowo-sportowa w Czyżynach i centrum kongresowe przy rondzie Grunwaldzkim (2 tys. miejsc). W Borku Fałęckim powstaje też prywatny obiekt z salami na 4 tys. miejsc.- Każdy z tych obiektów ma odmienne funkcje i inną lokalizację. Nie będą konkurować - uważa wiceprezydent Koterba.
- Konkurencja spowoduje tylko spadek cen, a to przyciągnie organizatorów imprez do Krakowa - podsumowuje Konrad Koper.
Prefabet upadł
EXPO Kraków powstanie na terenie starej fabryki Prefabet. Zakład powstał w latach 50. Produkował betonowe prefabrykaty wykorzystywane przy budowie Nowej Huty. Postawiono tu również sześć blokow mieszkalnych dla robotników. Po upadku zakładu w 2000 r. rozpoczęło się wyburzanie kompleksu. Teren służył jednak jeszcze długo grafficiarzom, fotografom, graczom w paintball, a Federacja Anarchistyczna urządzała tu "na dziko" muzyczne festiwale.
Niebieskie kozy i owce z napisami "MO" I "JP" [ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
