WIDEO: Koperta życia w Chrzanowie
Autor: Magdalena Balicka, Gazeta Krakowska
80-letni Jan Chłopek z Chrzanowa cierpi na wiele schorzeń. Regularnie przyjmuje garść różnych leków. Przyznaje, że nie pamięta nazw każdej pigułki. Gdyby siedząc samotnie w domu poczuł się gorzej i potrzebował pomocy lekarzy, mógłby mieć problem z przekazaniem wszystkich informacji o swoim stanie zdrowia.
Z myślą o takich osobach jak pan Jan, starszych bądź samotnych mieszkańcach Chrzanowa, ruszyła akcja pod hasłem "Koperta życia".
Od wtorku w Urzędzie Miasta, siedzibie Ośrodka Pomocy Społecznej oraz we wszystkich przychodniach zdrowia w gminie można odebrać darmową kopertę z kartą informacyjną do wypełnienia oraz naklejką. - Trzeba wpisać w ramki m.in. grupę krwi, schorzenia, na jakie cierpimy oraz przyjmowane leki. To bardzo pomoże medykom podczas udzielenia pomocy - przekonuje Piotr Frączek, naczelnik wydziału spraw społecznych w chrzanowskim magistracie.
Naklejka na lodówce
Urzędnik radzi, by kopertę z danymi włożyć do lodówki albo do kredensu w kuchni, czyli tam, gdzie starsze osoby bardzo często zaglądają. Takie miejsce należy oznaczyć naklejką, która dołączona jest do koperty. - Chodzi o to, by ratownicy pogotowia albo lekarz nie błądzili w poszukiwaniu ważnych danych - podkreśla Joanna Czarnota, sekretarz chrzanowskiej gminy. Wczoraj, w drugim dniu rozdawania kopert, z magistratu zabrano już około 30 sztuk. Jeszcze większe ilości zniknęły z OPS i ZLA. - Mamy około tysiąca sztuk. Jeśli będzie potrzeba, dodrukujemy - zapewnia Piotr Frączek.
Plusy i minusy
Leszek Kowalski, koordynator ds. ratownictwa medycznego w chrzanowskim szpitalu przyznaje, że informacje zawarte w kopercie mogą uratować życie. Ma jednak pewne wątpliwości. - Nie wiem, czy kuchnia jest odpowiednim miejscem na trzymanie koperty - zastanawia się Kowalski. Tłumaczy, że w przypadku zagrożenia życia nie ma czasu, by szperać ludziom po domu, szukając dokumentów.
- Boję się, że możemy być potem oskarżani przez niektórych członków rodziny o to, że panoszymy się po mieszkaniu, albo nawet o kradzież jakiejś rzeczy - dzieli się obawami Kowalski. Podkreśla jednak, że plusy i minusy akcji ujawnią się dopiero po kilku miesiącach.
"Koperta życia" od marca funkcjonuje w Oświęcimiu. Agata Lorek, dyrektor Dziennego Domu Pomocy w Oświęcimiu przyznaje, ze cieszy się dużym zainteresowaniem seniorów.
- Rozdaliśmy już przeszło 600 kopert. Wciąż zgłaszają się kolejne osoby - przekonuje dyrektor Lorek. Dodaje, że w Oświęcimiu zasada jest taka, by trzymać kopertę w lodówce. - Uczulamy seniorów, by nie wkładali jej do szafek. Chodzi o to, by wszyscy mieli ją w tym samym miejscu - podkreśla. W te ślady poszła gmina wiejska Oświęcim. Dołączyć chcą też Kęty.