18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chrzanów: nasze dzieci piją i palą za kieszonkowe

Magdalena Balicka
archiwum Polskapresse
Chrzanowski sanepid przeprowadził anonimową ankietę na temat używek wśród uczniów podstawówki i gimnazjum. Wyniki przeraziły - niemal 90 procent ankietowanych dzieci w gimnazjum ma już za sobą pierwszy kontakt z papierosami i alkoholem.

Czytaj także: Oświęcim: wstydliwy problem pojawił się we włosach

Kilku przyznało się nawet do próbowania dopalaczy! Ankietę przeprowadziła Jolanta Kubisty z chrzanowskiej stacji sanitarno-epidemiologicznej. O używki pytała uczniów dwóch wylosowanych klas, podstawowej "trójki" w Chrzanowie oraz libiąskiego Zespołu Szkół.

- Niemal wszystkie dzieci przyznały, że próbowały papierosów i alkoholu, głównie niskoprocentowego, czyli piwa. Większość z nich dodała, że robi to regularnie - informuje Jolanta Kubisty. Trzech uczniów przyznało się także, że sięgało po dopalacze. Nie ma wątpliwości, że wypowiedzi były szczere. - Ankiety były anonimowe i nie niosły z sobą żadnych konsekwencji - mówi pani inspektor.

Jak wynika z badań, niepełnoletni rzadko sami kupują piwo czy papierosy. Raczej proszą o to starszego kolegę lub koleżankę.

Rodzice gimnazjalistów mają powody do zdenerwowania. Przy okazji wyszło na jaw, że ich pociechy biorą pieniądze na używki właśnie od nich, z kieszonkowego. - W życiu nie przyszłoby mi do głowy, że mój czternastoletni syn może popalać albo popijać - przyznaje Monika Mikłas z Chrzanowa, matka gimnazjalisty. Wyniki ankiet przeprowadzonych przez sanepid dały jej jednak do myślenia. - Zamiast pięciu złotych na bułkę i soczek będę odtąd sama robiła dziecku kanapki do szkoły. Lepiej nie kusić losu.

Ojciec szesnatoletniego Łukasza z Chrzanowa przyznaje, że w ubiegłym roku jego syn został przyłapany przez nauczycielkę, jak palił w szkolnej ubikacji. - Dostał oficjalną naganę, i obniżoną ocenę z zachowania - wspomina mężczyzna. Z własnej inicjatywy zabrał syna do poradni psychologicznej, by specjaliści pomogli mu zwalczyć rodzący się nałóg.

Bogumiła Buchała, dyrektor libiąskiego Zespołu Szkół, mówi, że nieraz zdarzyło się jej przyłapać ucznia na paleniu w ubikacji lub pod szkołą. Regulamin jej placówki nie jest jednak zbyt surowy.

- W takim wypadku uczeń otrzymuje ustne upomnienie. Jeśli w ciągu roku nazbiera ich kilka, obniżamy mu ocenę z zachowania - informuje dyrektor Buchała. Zawsze są też informowani rodzice. W swojej placówce nie przyłapała jednak żadnego ucznia na piciu napojów wyskokowych.

- Za takie wykroczenie grozi nagana. Dwie nagany skutkują nieprzejściem do kolejnej klasy - wyjaśnia pani dyrektor.

Sylwester w Krakowie: sprawdź, gdzie możesz go spędzić i porównaj ceny!

Wybieramy najpiękniejszą sportsmenkę Małopolski! Weź udział w plebiscycie!

"Super pies, super kot"! Zobacz zwierzaki zgłoszone w plebiscycie i oddaj głos!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska