Polityka dotarła już nawet do chrzanowskiej biblioteki? Burmistrz Ryszard Kosowski chce zwolnić obecną szefową powołaną przez poprzednika i podmienić ją „swoją” osobą. Kim? Tego nie zdradza.
Anna Siewiorek nie nacieszyła się długo stołkiem dyrektora książnicy. Stanowisko w lipcu ub. roku zaproponował jej były burmistrz Chrzanowa Marek Niechwiej, w ubiegłym roku zwalniając jej wieloletnią poprzedniczkę Lucynę Kumalę. Choć ta ostatnia oficjalnie przeszła na emeryturę, wszyscy wiedzieli, że podpadła Niechwiejowi, bo zdradziła, że ten inkasował 200 zł za każdy wykład filozoficzny prowadzony w bibliotece. Potem zapomniał wpisać tego dochodu do oświadczenia majątkowego, co posłużyło śledczym dowszczęcia postępowania pod kątem składania fałszywych informacji w dokumencie.
Ryszard Kosowski, który burmistrzem jest od grudnia ub. roku, postanowił pozbyć się Anny Siewiorek ze stołka. Choć oficjalnie decyzja jeszcze nie zapadła, to faktem jest, że zwrócił się do Związku Bibliotekarzy i Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich o opinię w tej sprawie. - Rzeczywiście czekam na opinię, ale póki jej nie dostanę, nie wypowiem się w temacie, bo byłoby to nieeleganckie - wyznaje Ryszard Kosowski, nie ukrywając zdziwienia, że informacja już przeciekła do mediów.
Małgorzata Zbroszczyk, członkini Związku Bibliotekarzy, przyznaje, że wniosek od burmistrza wpłynął, jednak zabrakło w nim uzasadnienia ewentualnego zwolnienia dyrektorki.
- Poprosimy o doprecyzowanie sprawy i wówczas odpowiemy - mówi Małgorzata Zbroszczyk. Tyle tylko, że opinia, nawet negatywna, nie będzie dla burmistrza wiążąca. I tak może usunąć Annę Siewiorek.
A ta jest wyraźnie zaskoczona planami swego szefa.
- To szok. Nie wiem, czym podpadłam burmistrzowi. Finanse są w porządku, sami pozyskujemy dotacje - zaznacza Anna Siewiorek.
Podkreśla, że nie jest związana z żadną partią polityczną.
- Poprzednik burmistrza powołał mnie chyba dlatego, że udało mi się pozyskać 2 mln zł dotacji dla biblioteki w Płazie i Luszowicach - tłumaczy pani dyrektor. Dodaje, że zanim objęła fotel szefowej, przez 15 lat pracowała w magistracie jako kierowniczka wydziału promocji.
- Współpracowałam z Ryszardem Kosowskim i wydaje mi się, że wszystko było dobrze - podkreśla Anna Siewiorek.
Trudno jej komentować decyzję Ryszarda Kosowskiego o jej ewentualnym zwolnieniu. Przyznaje jednak, że obawia się, iż nie zagrzeje długo miejsca w bibliotece. Kamil Bogusz, przewodniczący komisji kultury w Radzie Miejskiej w Chrzanowie, zaznacza, że zrobi wszystko, by przekonać szefa gminy do zmiany kontrowersyjnej dla wielu decyzji.
- Pani Anna przez ten rok dla biblioteki zrobiła bardzo dużo. Poza ogromem imprez, spotkań, które organizuje w placówce, stworzyła „kartę kultury”. Jej posiadacze mogą nie tylko korzystać z książek, ale też mają bonusowe wejściówki do klubów fitness i innych ośrodków kultury - zachwala Annę Siewiorek Kamil Bogusz.
Dodaje, że nigdy nie wpłynęła żadna skarga na panią dyrektor.
- Wręcz przeciwnie. Po zanalizowaniu funkcjonowania biblioteki przez komisję rewizyjną radni uznali, że działa ona wzorowo - dodaje radny.
W tym roku biblioteka świętuje 70-lecie.
- W grudniu na ręce pani dyrektor miał zostać złożony medal - dodaje Kamil Bogusz. Nie ukrywa, że do niego także dotarły nazwiska osób, które mają podsiąść Annę Siewiorek.
To Aldona Komorowska, była sekretarz gminy Chrzanów, zwolniona przez Marka Niechwieja oraz Ewelina Langer, córka Jadwigi Dudek, działaczki chrzanowskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku, związana z Platformą Obywatelską. Czy to nimi burmistrz chce zastąpić Annę Siewiorek? Tego on sam nie chce na razie powiedzieć.
