https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Coraz więcej cudzoziemców pracuje w Polsce legalnie

Grzegorz Skowron
Fot. Tomasz BołT / Polskapresse
Aż o jedną czwartą w ciągu niespełna pół roku wzrosła liczba cudzoziemców, którzy legalnie pracują w Polsce. W rejestrach Zakładu Ubezpieczeń Społecznych jest już ponad 596 tys. obywateli innych państw odprowadzających nad Wisłą składki od swoich wynagrodzeń.

W Krakowie pracuje 31,2 tys. obcokrajowców. To o 2,8 tys. więcej niż wiosną tego roku. Na Sądecczyźnie składki ZUS płaci ok. 11 tys. obywateli innych państw. Najmniej - ok. 1,7 tys. - jest ich w Tarnowie i okolicach. W całej Małopolsce legalnie zatrudnionych jest nawet 50 tys. cudzoziemców.

- Rzeczywista liczba obywateli innych państw pracujących w naszym regionie jest trudna do oszacowania, gdyż nie wszyscy są zgłaszani do ubezpieczeń społecznych. Wielu obcokrajowców pracuje „na czarno” - zaznacza Anna Szaniawska, regionalny rzecznik prasowy ZUS w województwie małopolskim.

Według szacunków w szarej strefie może być więcej cudzoziemców niż tych legalnie zatrudnionych. Dotyczy to przede wszystkim Ukraińców, którzy stanowią ok. 70 proc. wszystkich obcokrajowców zatrudnionych w Polsce. Składki na ZUS płaci ok. 400 tys. obywateli Ukrainy, gdy zarobkowo wyjechało do Polski ponad milion.

W stolicy Małopolski legalną pracę ma 21,3 tys. obywateli Ukrainy (tylko w Warszawie jest ich więcej). Dla porównania - druga w kolejności grupa to Białorusini - 1046 osób zgłoszonych do ubezpieczenia ZUS, a więc aż 20 razy mniej niż Ukraińców. Rosjan płacących składki od pensji jest 829.

Rośnie nie tylko liczba przybyszów zza wschodniej granicy. Włochów pod Wawelem jest już 740, blisko 50 więcej niż wiosną, a Hindusów - ponad 500, aż o jedną czwartą więcej niż pół roku temu. I te liczby odzwierciedlają rzeczywisty stan zatrudnienia obywateli tych państw, bo raczej trudno spodziewać się, by - tak jak wielu naszych wschodnich sąsiadów - pracowali w szarej strefie.

Wyciągnięcie z niej Ukraińców i obywateli innych państw zza wschodniej granicy to jedno z wyzwań dla polskiego rynku pracy. Niedawne otwarcie granic Unii Europejskiej dla Ukraińców może zaowocować ich ucieczką do lepiej płatnej pracy w Europie Zachodniej.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

B
B
Dokladnie. A Polacy, w dalszym ciagu pakujcie manatki i szukajcie pracy..... tylko - gdzie???
Sadzac po liczbie cudzoziemcow na polskich ulicach, mozna smialo zalozyc, ze 'nasz rzad' wymienia Polakow na inne nacje. I to w duzo szybszym tempie niz na tym tzw zachodzie...
G
Gość
dlaczego nie inwestuje się w umożliwienie dojazdu do pracy , dojazd do zakładu pracy !! nie trzeba udawać dla kogo są unijne polskie miejsca pracy , mówi to sam tytuł artykułu , w Polsce można dojechać do pracy tylko własnym samochodem , co PIP mówi o powrotach pracownika produkcji ...
L
Liczyrzepa
"Dobra Zmiana", ale dla cudzoziemców!
Do refleksji!
Pozdro.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska