

Perełka w składzie
Cracovia ma w swoich szeregach perłę. Jakub Myszor na szczęście ma przedłużony kontrakt do czerwca 2024 roku, bo z pewnością stałby się łakomym kąskiem dla wielu klubów ekstraklasy. Przebojowy, bardzo wiele dający zespołowi w ofensywie. Strzelił swego trzeciego gola w ekstraklasie, a drugiej bramki słusznie nie uznał mu sędzia bo zawodnik był na minimalnym spalonym.

Jablonsky wraca do formy
Cracovia ma zabezpieczenie, jeśli chodzi o środkowych obrońców. W zimie mówiło się o ewentualnym odejściu Mateja Rodina. Został on jednak w "Pasach", a trener Jacek Zieliński stanął przed dylematem - jak dwóch dobrych środkowych obrońców zmieścić w jedenastce. Jablonsky był najlepszym stoperem "Pasów" przed zawieszeniem i widać, że wraca do formy, choć teraz funkcjonuje w trójce środkowych, a nie w czwórce. Zdobył nawet prawidłową bramkę, ale nie mogła być ona uznana, bo wcześniej faulu dopuścił się Jakub Myszor.

"Riva" pewny i niepewny
Mając w tej chwili jednego nominalnego napastnika trener Jacek Zieliński stawia na Rivaldinho, bo nie ma innego wyjścia. Brazylijczyk gra w siódmym meczu z rzędu, a w czwartym kolejnym wychodzi w pierwszym składzie. I nie odpłaca za zaufanie, znów skończył mecz z zerowym dorobkiem bramkowym, na koncie ma jednego gola w tym sezonie. Gdy po kontuzji wróci Filip Balaj, a Cracovia latem ściągnie jakiegoś napastnika, o grę nie będzie już tak łatwo...