Pozostali kandydaci według sondażu exit poll uzyskali następujące wyniki: Sławomir Mentzen (Konfederacja Wolność i Niepodległość) – 15,4 proc.; Grzegorz Braun (Konfederacja Korony Polskiej) – 6,2 proc.; Adrian Zandberg (Razem) – 5,2 proc.; Szymon Hołownia (Polska 2050 Szymona Hołowni) – 4,8 proc.; Magdalena Biejat (z poparciem Nowej Lewicy) – 4,1 proc.; Krzysztof Stanowski - 1,3 proc.; Joanna Senyszyn - 1,3 proc.; Marek Jakubiak (Federacja dla Rzeczypospolitej) – 0,8 proc.; Artur Bartoszewicz – 0,5 proc.; Maciej Maciak (lider Ruchu Dobrobytu i Pokoju) - 0,4 proc; Marek Woch (Bezpartyjni Samorządowcy - Łączy nas Polska) - 0,1 proc.
Według sondażu frekwencja wyniosła 66,8 proc.

- Wyniki kandydatów, którzy przeszli do drugiej tury są wyrównane. Nie zdziwię się, jak po ogłoszeniu ostatecznych wyników okaże się, że Karol Nawrocki jest na pierwszym miejscu. Z uwagi na pewne zaszłości niektórzy jego wyborcy mogą nie przyznawać się do głosowania na niego - komentuje prof. Marek Bankowicz, politolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego. - Patrząc jak rozłożyły się głosy na pozostałych kandydatów, to perspektywy przed drugą turą dla Rafała Trzaskowskiego nie są optymistyczne. Kolejne miejsca zajęli kandydaci bardzo wyrazistej prawicy Sławomir Mentzen i Grzegorz Braun. Ewentualny rezerwuar wyborców Trzaskowskiego reprezentuje znacznie mniejszy potencjał, bo wyniki Lewicy są bardzo słabe. A do tego elektorat lewicowy jest bardzo różny i na przykład wyborcy Adriana Zandberga są mocno opozycyjni w stosunku do obecnie rządzącej koalicji. Nie tylko sensacją, ale pełną katastrofą jest wynik Szymona Hołowni. To będzie miało znaczące konsekwencje polityczne w przyszłości dla rządzącej koalicji, dla samego Hołowni i jego ugrupowania – dodaje.
Według naszej prognozy, przygotowanej (z uwzględnieniem badania exit poll) przez Marcina Palade, socjologa polityki, autora opracowań z zakresu geografii wyborczej i preferencji wyborczych, współautora „Atlasu wyborczego Rzeczypospolitej”, prowadzącego kanał Marcin Palade Statystycznie, w Małopolsce wygrał Karol Nawrocki z 34 proc. głosów przed Rafałem Trzaskowskim (24,5 proc.), a pozostali kandydaci osiągnęli następujące wyniki: Sławomir Mentzen - 17,5 proc.; Grzegorz Braun - 8 proc.; Szymon Hołownia – 4,5 proc.; Adrian Zandberg- 4,5 proc.; Magdalena Biejat - 3,5 proc.
Kraków i Małopolska w czołówce pod względem oddanych głosów
- Do godzin popołudniowych frekwencja w naszej delegaturze obejmującej Kraków i okoliczne gminy była wysoka. Mieszkańcy licznie uczestniczą w głosowaniu. Nie odnotowaliśmy większych zakłóceń - poinformowała Barbara Golanko, dyrektor Krajowego Biura Wyborczego w Krakowie.
Głosowanie trwało od godziny 7 rano do godziny 21. Krakowianie i Małopolanie głosowali od samego rana. Frekwencja w pierwszym głosowaniu do godziny 12 w całym kraju wynosiła20,28 proc., a w Małopolsce była najwyższa ze wszystkich województw - 23,05 proc. W tym czasie najniższa frekwencja została zanotowana w województwie opolskim - 16,07 proc.
Frekwencja do godz. 17 w kraju wyniosła już 50,69 proc. W tym przypadku Małopolska spadła na drugie miejsce z wynikiem 52,89 proc. za liderujące Mazowsze - 54,97 proc. O godz. 17 najsłabszy wynik nadal pozostawał na Opolszczyźnie - 43,22 proc.
Po godz. 17 Państwowa Komisja Wyborcza podała, że we wszystkich 18 miastach wojewódzkich frekwencja przekroczyła 50 proc., najwyższą miała Warszawa (58,85 proc.), następnie Poznań z 56,22 proc. i Kraków (55, 41 proc., o godz. 12 - 21,82 proc.).
Dla porównania w Tarnowie były to wyniki - 23,23 proc. (godz. 12) oraz 51,51 proc. (godz. 17), a w Nowym Sączu - 25,35 proc. (godz. 12) oraz 54,67 proc. (godz. 17).
Na Podhalu głosowanie było okazją do pokazania regionalnych strojów
W przypadku powiatów o godz. 17 najlepszy wynik był w powiecie nowosądeckim - 57,32 proc, a najsłabszy w powiecie dąbrowskim - 46,89 proc.
W powiecie oświęcimskim frekwencja do godz. 17 wyniosła 54,20 proc. Z kolei w powiecie chrzanowskim do urn zagłosować poszło 49,90 proc. uprawnionych, w powiecie olkuskim 51,29 proc, natomiast w wadowickim 52,73 proc.
W powiecie tatrzańskim o godz. 17 frekwencja sięgnęła 48,28 proc. Najwięcej głosów oddano w Zakopanem, gdzie frekwencja wyniosła 51,80 proc., co jest najwyższym wynikiem w całym powiecie. Najniżej uplasowała się gmina Biały Dunajec z wynikiem 42,32 proc.
Na Podhalu dzień wyborczy to była także okazja do pokazania regionalnej tożsamości. Przy wielu lokalach można było zobaczyć mieszkańców w tradycyjnych strojach góralskich, a w Poroninie do głosowania przystępowały całe rodziny ubrane po góralsku. Turyści, licznie odwiedzający region, chętnie obserwowali to lokalne święto demokracji.
Incydenty podczas wyborów
PKW podała, że do godz. 14 w kraju odnotowano 202 zdarzenia naruszające ciszę wyborczą.
Wśród tych zdarzeń było 10 przestępstw i pięć przestępstw w trybie wyborczym oraz wykroczenia, także w trybie wyborczym.
Były to przede wszystkim czynny takie jak zakłócenie porządku publicznego, wywołanie fałszywego alarmu, uszkodzenie bezprawne ogłoszenia, baneru wyborczego, a także kilka przypadków wykonywania czynności służbowych członka komisji w stanie po użyciu alkoholu.
Do godz. 18 małopolska policja odnotowała 19 incydentów dotyczących wyborów w tym 17 wykroczeń i 2 przestępstwa.
- Do przestępstwa doszło w gminie Brzeźnica. Tam mężczyzna, który przyszedł do lokalu wyborczego najpierw zgniótł kartę do głosowania, a następnie włożył ją do kieszeni i wyszedł. Popełnił więc dwa przestępstwa. Pierwsze to niszczenie dokumentów wyborczych, a drugie zabranie karty wyborczej. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do aresztu - poinformowała podinsp. Katarzyna Cisło z małopolskiej policji.
W przypadku wykroczeń odnotowano osiem przypadków niszczenia ogłoszeń wyborczych, były też cztery przypadki zakłócania porządku publicznego na terenie komisji wyborczych.
Zanotowano też przypadki niedozwolonej agitacji wyborczej w Myślenicach i Suchej Beskidzkiej.
- Było około godz. 9.40, gdy policja została powiadomiona o naruszeniu ciszy wyborczej. Do lokalu przyjechał zagłosować człowiek, który na samochodzie miał przyklejony plakat wyborczy. Policjanci potwierdzili ten fakt i sporządzili notatkę ze zdarzenia. Incydent został odnotowany jako wykroczenie - poinformował oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Myślenicach.
Po spisaniu danych wyborca już bez plakatu na samochodzie odjechał sprzed lokalu wyborczego.
Do incydentu doszło w jednym z lokali wyborczych w Zabierzowie. Jak informuje policja wyborca, który przyszedł głosować uznał, że członek komisji wyborczej jest nietrzeźwy.
- Funkcjonariusze pojechali na wskazane miejsce do lokalu wyborczego. Sprawdzili trzeźwość członka komisji i nie potwierdzili zgłoszenia. Na tym interwencja została zakończona - poinformował asp. Katarzyna Boroń, pełniąca obowiązki oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Krakowie.
Policja w Tarnowie odebrała dwa zgłoszenia dotyczące incydentów związanych z odbywającymi się wyborami. Jeden dotyczył zamalowanego plakatu jednego z kandydatów na prezydenta. Do zdarzenia miało dojść nad ranem na ul. Wilsona.
- Drugie zgłoszenie pochodziło z Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości i dotyczy prawdopodobnie mieszkańca powiatu tarnowskiego, który umieścił w sieci zdjęcie karty do głosowania z zaznaczonym krzyżykiem przy nazwisku jednego z kandydatów, co jest zabronione - wyjaśnił mł. asp. Kamil Wójcik z tarnowskiej policji.
Około godz. 17 o policja z Nowego Sącza otrzymała zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.
- W jednym z lokali wyborczych na terenie Nowego Sącza mężczyzna po odebraniu karty do głosowania, podarł ją – poinformowała kom. Justyna Basiaga, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu. - Jest to przestępstwo z artykułu 248 Kodeksu Karnego, paragraf trzeci. Prowadzimy czynności wyjaśniające w tej sprawie.
Wspomniany przez rzeczniczkę sądeckiej policji artykuł mówi: „Kto w związku z wyborami do Sejmu, do Senatu, wyborem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, wyborami do Parlamentu Europejskiego, wyborami organów samorządu terytorialnego lub referendum: niszczy, uszkadza, ukrywa, przerabia lub podrabia protokoły lub inne dokumenty wyborcze albo referendalne, - podlega karze pozbawienia wolności do lat 3".
