
WDOWIAK. TA SPRAWA NIE PRZEJDZIE BEZ ECHA
W 76 min sektor kibolski zaintonował: "Ma-te-usz Wdo-wiak", i akurat tę frazę podchwycili kibice w pozostałych sektorach. Wdowiaka, jak wiadomo, znów nie było w kadrze meczowej, odsunięty został od niej, ponieważ nie wyraża chęci przedłużenia kontraktu z Cracovią, kończącego się w czerwcu 2021 roku. Żeby było jasne: mowa o wychowanku "Pasów" i piłkarzu, którego gol w finale Pucharu Polski zaważył o zdobyciu przez Cracovię pierwszego trofeum od 72 lat.
Czekamy, jak rozwinie się ta sprawa. Ale wizerunkowi klubu ta sytuacja na pewno nie służy, a trybuny akurat o tym zawodniku - który w tzw. normalnych okolicznościach powinien być kapitanem drużyny - szybko nie zapomną.

TIJANIĆ. NIECH RAKÓW PODZIĘKUJE WIŚLE
Facet, który zrobił Cracovii w tym meczu największą krzywdę: po jego dośrodkowaniu padł pierwszy gol, a sam strzelił drugiego, przepięknego. W Rakowie Słoweniec jest wyróżniającym się graczem, a trafił do niego m.in. dzięki temu, że namierzyła go Wisła Kraków. Namierzyła, ale na początku 2019 roku nie zdecydowała się pozyskać, rezygnując z transferu Tijanicia na ostatniej prostej.