Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Członkowie Miechowskiej Sekcji Rowerowej podsumowali rok

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Miechowska Sekcja Rowerowa od jedenastu lat łączy trzy pokolenia amatorów kolarstwa. Dzięki rowerowej pasji, dbają o kondycję, dobre samopoczucie i z wysokości siodełek poznają okolice Miechowa.

- Nie chciałbym, aby to źle zabrzmiało, ale jazda na rowerze jest dla mnie jak narkotyk - mówi Lucjan Gawęda, zwycięzca tegorocznej klasyfikacji Pucharu Miechowa. Wygrana oznacza, że pan Lucjan nie tylko brał udział we wszystkich imprezach, jakie w tym roku zorganizowała sekcja, ale też przejechał w ich trakcie najwięcej kilometrów: ponad tysiąc.

Dla początkujących i zaawansowanych

Tych imprez było w sumie dziewięć. Poziom trudności poszczególnych wydarzeń był bardzo różny. - Od rekreacyjnych przejazdów rodzinnych aż po kilkusetkilometrowe brevety. Staramy się tak przygotowywać harmonogram naszych imprez, by coś dla siebie znaleźli i początkujący, i bardziej zaawansowani kolarze - mówi Marcin Durman, który od samego początku kieruje Miechowską Sekcją Rowerową. Imprezy cieszą się sporą popularnością, bo zjeżdżają na nie zawodnicy z różnych części Polski, a nawet z zagranicy. Niektórzy z nich to wyczynowi sportowcy.

Lucjan Gawęda, który turystykę rowerową uprawia od dziesięciu lat, a członkiem MSR jest od lat trzech (- namówił mnie kolega...) przyznaje, że dla niego najtrudniejszy był czerwcowy, nocny maraton ulicami Miechowa. - To było ciężkie wyzwanie. W ciągu dziesięciu godzin przejechałem 193 kilometry. Niełatwo było też podczas maratonu na trasie Miechów - Gołcza. Pod koniec pilnowałem już tylko, żeby kolega mnie nie wyprzedził - przypomina.

Zupełnie innego typu wysiłkiem jest doroczna wspinaczka na czas na Widnicę, a już całkowicie rekreacyjny charakter mają rajdy upamiętniające wybuch II wojny światowej czy rocznicę odzyskania niepodległości.

Liczy się udział

Ponieważ najważniejszym celem rowerowych imprez nie jest rywalizacja, a sam udział, regulamin większości z nich jest ułożony tak, że nawet przejechanie kilku kilometrów daje certyfikat uczestnictwa. Najmłodszy z członków sekcji, Tymoteusz Midro, zaliczył jedną imprezę, podczas której pokonał 5,5 kilometra i w czasie podsumowania roku w miechowskiej restauracji Vita też odebrał pamiątkowy dyplom.

Miechowska sekcja działa przy Centrum Kultury i Sportu i liczy obecnie 37 osób, czynnie uprawiających kolarstwo. Oprócz tego gromadzi wokół siebie grupę wolontariuszy, sympatyków i sponsorów. Członkowie grupy starają się też pamiętać o swoich kolegach, którzy z powodów zdrowotnych musieli przerwać rowerową przygodę. W tym roku specjalne puchary „za nieustającego ducha walki” odebrali Katarzyna Miłek i Stefan Orłowski. Pani Katarzyna zmaga się z chorobą kręgosłupa. Aby jej pomóc, przyjaciele zorganizowali w Miechowie charytatywny koncert. - To wy mi pomagacie, to wy byliście ze mnę, gdy byłam w szpitalu - dziękowała, nie kryjąc wzruszenia.

Będą mieli ścieżki

Miechowscy sympatycy rowerowej turystyki nie byli dotąd specjalnie rozpieszczani, jeżeli chodzi o infrastrukturę. Ścieżek rowerowych w okolicy jest jak na lekarstwo. Jest jednak szansa, że to się wkrótce zmieni. Dobre wieści przekazał burmistrz Dariusz Marczewski, który przypomniał, że gmina zdobyła dotacje, dzięki którym powstanie kilka kilometrów takich tras. Będzie można nimi dojechać do Bukowskiej Woli, Chodówek, Podmiejskiej Woli. - Cieszę się, że coraz więcej osób wsiada na rowery. Mam nadzieję, że gdy powstaną nowe ścieżki, będzie ich jeszcze więcej - mówi burmistrz i zdradza, że to Marcin Durman przekonał go, iż lepiej przeznaczyć gminne pieniądze na wsparcie lokalnych amatorów sportu niż współorganizować Małopolski Wyścig Górski. - Uznaliśmy, że to są za duże pieniądze jak na jeden spektakl - dodaje.

Dzięki nowym trasom miechowianie będą mogli bezpieczniej niż dotąd poznawać swoją najbliższą okolicę. A Lucjan Gawęda przekonuje, że poznawać ją warto. - Okolice Miechowa są bardzo piękne. Ludzie wyjeżdżają z rowerami w góry, a ja kiedyś zabrałem kolegę na wycieczkę w okolice Miechowa, to był zachwycony. Są tu takie wspaniałe widoki, że nie trzeba niczego lepszego - mówi i zapewnia, że choć „ma już swoje lata” z rowerowej pasji nie zrezygnuje. - Obiecałem żonie, że nieco sfolguję, ale jak zobaczyła mój piękny puchar, to powiedziała, że muszę to kontynuować.

dziennikpolski24.pl

WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie - odcinek 33

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Członkowie Miechowskiej Sekcji Rowerowej podsumowali rok - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska