
Krakowianie i mieszkańcy okolicznych miejscowości chcą robić zakupy w niedziele. Z powodu zakazu nie mogą w marketach, to robią u drobnych kupców, których niedzielny zakaz handlu nie dotyczy.

Z sygnałów napływających do Krakowskiej Kongregacji Kupieckiej od właścicieli mniejszych sklepów wynika, że obroty im wzrosły. Prezes Wiesław Jopek przyznaje, że zachęca to część kupców do niedzielnej pracy za ladą w swych placówkach.

W marcu obroty sklepów wzrosły m.in. za sprawą świątecznych zakupów.

Z danych krakowskiego GUS wynika, że w okolicach świąt (w porównaniu z takim samym okresem zeszłego roku) jaja zdrożały o 44 proc., cytrusy o 9 proc., wędliny o 7 proc., pieczywo i ziemniaki o 5 proc. O jedna trzecią staniał za to cukier, a o 10 proc. – margaryna.