Debata. Polska firma liderem innowacyjności [ZAPIS RELACJI NA ŻYWO]

W czwartek podsumowanie debaty w "Gazecie Krakowskiej" i "Dzienniku Polskim"

Kękuś: dałbym premierowi Morawieckiemu szansę. Nie znamy jeszcze wszystkich szczegółów programu. Z klasy mojego syna wszyscy poszli do liceum, nikt do zawodówki. Pytanie, czy naprawdę wszyscy są tak mocni. Rozumiem intencje premiera co do innowacji w firmach państwowych: chodzi, by przełamać bariery psychologiczne, o których tu była mowa. Trzeba zmieniać firmy państwowe, ich wizerunek. Wicepremier pokazał źródła finansowania, które moga dać impuls gospodarce.

Lasota: Życzę powodzenia premierowi Morawieckiemu, kiedy mówi, że innowacje będzie wprowadzał przez firmy państwowe. Idziemy w kierunku upaństwowienia wszystkiego. To groźne.

Tutajewski: Dla małych firma ważna jest jasność przepisów, przejrzystość oraz ich trwałość. Ulgi są potrzebne, ale to drugoplanowa historia.

Zdebski: premier Morawiecki - mądry człowiek, ma poukładane w głowie. Ale jego plan to element szerszej gry politycznej. A nasze państwo musi odejść od tego huśtania raz w prawo, raz w lewo. My przedsiębiorcy się do tego przyzwyczailiśmy. Obecna władza mogłaby szybko zmieniać prawo na prostsze. Trzeba zbudować inny system podatkowy, w całości. Nie może być, że przez 25 lat mamy zmienne reguły gry. Moim zdaniem, Polska jest dość dobrze zorganizowana, dobry kapitał ludzki, mamy potencjał. Nie możemy tego zmarnować. Byleby państwo nam nie przeszkadzało, to damy radę.

Placek: współpracuję z wieloma mniejszymi firmami. Ja wymuszam: chcecie ze mną współpracować, oczekuję takiej jakości, innowacyjności. Duże firmy są w stanie wymusić innowacyjność. My jesteśmy czynnikiem zmian. My kreujemy całą zmianę w branży, także w Europie.

Placek: jeśli firmy są państwowe, jeśli wstawia się na kluczowe stanowiska osoby z nadania partyjnego, to nic z tego dobrego nie będzie.

Placek: Ulga? W przypadku dużych przedsiębiorstw to nie jest kluczowe. Najważniejsza jest świadomość: musimy być konkurencyjni, jeżeli chcemy eksportować. Czas robi swoje. Chińczycy produkują tanio, ale wprowadzają innowacje. Gdyby się udało przyspieszyć takie procesy w Polsce, byłoby lepiej. Ingerencja państwa na minimalnym poziomie.

Piwowarczyk: Jestem wrogiem ulg. Ale tu jestem zwolennikiem, to szansa dla mniejszych firm. Np. firmy IT nie są w stanie wymyślić nowego komputera, muszą kupić gotowce od dużych firm. Muszą mieć zastrzyk, by ponoszone koszty mogły być zrekompensowane.

Życzkowski: Rola państwa? Marzę, by Sejm by ustawy zmieniał, a nie dodawał kolejne. Nie ma człowieka, który to ogarnie. Zacząłem eksportować do Ameryki: nie wiem, jak wystawić fakturę. Jakie ja mam wsparcie od państwa? Mam naprawdę pod górę. Marzyłem całe życie, żeby coś wyeksportować. Zrobiłem to, a teraz nie umiem faktury wystawić. Boję się jak mnie potraktuje skarbówka.