Jak podkreślił, stopień zorganizowania producentów ziemniaków jest bardzo mały. W Polsce jest szesnaście grup, do których należy 190 producentów.
Bogucki wskazał, iż konieczna jest zmiana obrotu ziemniakami: - Tylko 40 proc. udziału w cenie ziemniaków to środki, które trafiają do rolnika. 60 proc. dotyczy etapu dystrybucji.
Mowa była również o eksporcie i imporcie ziemniaków. Polskie ziemniaki najczęściej trafiają do Mołdawii, Romunii, Łotwy. My zaś kupujemy je z Niemiec, Holandii, Hiszpanii i Grecji.
- W 2017 roku Polska wyeksportowała 35 tys. ton. Wcześniej - 26 tys. ton, co oznacza znaczący wzrost - powiedział wiceminister. - Inaczej wygląda, jeśli chodzi o import. W zeszłym roku sprowadzono do nas 117 tys. ton ziemniaków, ale w 2015 było to 146 tys. ton, a w 2016 - 151 tys. ton.
Tutaj także:**Stonka silniej reaguje na zmianę klimatu niż sam ziemniak**
W konferencji wziął także udział Andrzej Chodkowski, prezes Głównego Inspektoratu Ochrony Roślin i Nasiennictw. - Obrót ziemniakami jest ściśle regulowany przepisami UE. Utrzymywanie statusu miejsca wolnego od chorób kwarantanowych ułatwia eksport ziemniaków - podkreślił.
Wystąpienie do obejrzenia tutaj:
Źródło informacji: MRiRW