- Jakoś trudno mi uwierzyć, że dwupiętrowy dom w centrum Olkusza wart jest 250 tys. zł. Byłam przekonana, że takie oświadczenie powinno być prawdziwe - mówi Alicja Kocjan, mieszkanka miasta.
Wzięliśmy więc na tapetę oświadczenia majątkowe szefów gmin. Wybraliśmy sześć, gdzie wyceny wydawały się mocno zaniżone, zrobiliśmy zdjęcia domów i pokazaliśmy je do wyceny trzem niezależnym biurom nieruchomości, jednego z Oświęcimia i dwóch z Krakowa.
Fachowcy wycenili nieruchomości biorąc pod uwagę m.in. ceny rynkowe obowiązujące w danych miejscowościach. - Założyłem też, że wnętrze jest w dobrym stanie. Skoro ktoś tam mieszka, to nie może być ruderą - podkreśla Mariusz Stokłosa z oświęcimskiego Biuro Nieruchomości Kontrakt.
Generalnie nasi eksperci najdrożej wycenili dom w Mucharzu, który należy do wójta tejże gminy, Wacława Wądolnego.
- To w miarę nowy dom, nie budowany w PRL-u. Ma nowe okna, panele solarne. Może być wart nawet ok. 500 tys. zł - podkreśla Konrad Koniarz z krakowskiego Biura Nieruchomości Bałuckiego 12. - Cena nieruchomości niedługo wzrośnie. Tamtejsze tereny zyskują z racji budowy zbiornika Poręba-Świnna, który może być drugim Rożnowem.
Wysoko jest też wyceniany dom burmistrza Olkusza, Dariusza Rzepki . - Ładny dom z 50. lat. Do tego położony w centrum Olkusza - wyjaśnia Koniarz. Resztę domów ocenia na ok. 300 tys. każdy.
Nieco niżej ich wartość wycenia biuro Kontrakt z Oświęcimia, od 250 do 350 tys. - W tej chwili domy używane nie są w cenie. Drożej ciężko byłoby je sprzedać - uważa Stokłosa. Małgorzata Mosur z krakowskiej firmy Kwadrat dodaje z kolei, że część pokazanych jej domów ma zaniżony metraż.
Podaje tu za przykład dom starosty Jerzego Kwaśniewskiego, który według oświadczenia ma 120 m kw. - Dom w Mucharzu ma 160 mkw. a dom w Gorenicach, który jest o wiele większy, 120 mkw.? Może właściciele takich domów nie mają metra? - żartuje i podkreśla, że o cenie nieruchomości decyduje całość, a nie tylko powierzchnia użytkowa, czyli pokoje, kuchnia, łazienka.
Szefowie gmin nie zgadzają się z wyceną biur nieruchomości. Wójt Wądolny uważa, że porównywanie cen to szukanie taniej sensacji. - Wiem, z czego jest wykonany. Nie ma też podpiwniczenia. A w środku to stary budynek, ma prawie 30 lat - podkreśla wójt. Jednocześnie dodaje, że kwota 250 tys. wzięła się stąd, że dokładnie na tyle dom jest ubezpieczony.
Z kolei Jerzy Mieszczak, wójt Osieka twierdzi, że to nie oferta.- Nie zamierzam nikomu sprzedawać mojego domu, dlatego w oświadczeniu podałem cenę orientacyjną - wyjaśnia.
Ocena urzędników skarbowych
Dane zawarte w oświadczeniach majątkowych analizują pracownicy Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie oraz urzędy skarbowe właściwe dla miejsca zamieszkania osoby składającej oświadczenie. Dokument porównywany jest też z zeznaniem PIT oraz z treścią oświadczeń majątkowych złożonych w ubiegłych latach.
- Mamy uśrednione ceny nieruchomości obowiązujące w danej miejscowości i według nich sprawdzamy informacje podane w oświadczeniach majątkowych - wyjaśnia Konrad Zawada, rzecznik prasowy Izby Skarbowej w Krakowie. - Jeżeli stwierdzimy w oświadczeniu nieprawdę, taka informacja trafia do przewodniczącego rady gminy - dodaje.
Rzecznik przyznaje, że zdarzają się wizje lokalne w terenie, ale zwykle dokumenty są weryfikowane w poszczególnych urzędach skarbowych według danych, które są w oświadczeniach. - Warto jednak podkreślić, że oświadczenia majątkowe są po to, by wydatki zgadzały się z dochodami, żeby ktoś nie ukrywał swoich dochodów. Wartość rynkowa domu nie ma aż tak dużego znaczenia - dodaje Konrad Zawada. Projekty nowoczesnych domów to w tym przypadku rzadkość.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
