Na realizację PROW w latach 2014-2020 w Małopolsce rolnicy złożyli 967 wniosków. Ich łączna wartość sięga 160 mln zł. Pozytywnie rozpatrzonych zostało ok. 600 z nich. Pierwsze umowy podpisano w zeszłym roku (12 umów na na 5 mln zł), ale lwia część będzie realizowana od tego roku. We wtorek podpisano pierwsze trzy umowy. - To pierwsze umowy z tego naboru, kolejne będziemy sukcesywnie podpisywać na bieżąco. Następny nabór planujemy za dwa lata. Cieszymy się, że realizacja PROW rusza pełną parą, bo w poprzednim naborze to było raptem 12 umów – zaznacza Adam Ślusarczyk, dyrektor małopolskiego ARiMR. Jak dodaje, dofinansowanie unijne dla małopolskich rolników ma wkrótce wzrosnąć z 13 d0 21 mln euro. - To oferta skierowana do tych, którzy są nastawieni na rozwój swoich gospodarstw i chcą związać swoje życie z rolnictwem. Liczymy, że dzięki temu małopolscy rolnicy będą mogli konkurować nie tylko na polskim, ale i europejskim rynku – stwierdza Ślusarczyk.
We wtorek podpisano umowy z trzema rolnikami, m.in. z Nowego Targu i Łapsz Niżnych. Umowę podpisali również państwo Kowalczykowie z podkrakowskich Wiktorowic, którzy otrzymali 200 tys. zł. W następnym terminie otrzymają jeszcze ok. 100 tys. zł. - Dzięki tym pieniądzom poprawi się jakość naszych produktów. Liczymy, że zwiększą się też nasze zyski. Planujemy kupić traktor, siewnik punktowy czy sprzęt do zbioru – mówi pan Rafał, który wraz z żoną na gospodarstwie uprawia m.in. ziemniaki, cebule, ogórki i truskawki. Jak mówi dyrektor Ślusarczyk Małopolska pod względem składanych wniosków do PROW nie odstaje od innych województw. - Choć Małopolska jest trudnym obszarem dla rolnictwa, zwłaszcza w południowej części – konkluduje.
Źródło: Gazeta Krakowska