https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dyrektor Wojciech Szafrański oddaje jeden ze stołków

Piotr Rąpalski
Wojciech Szafrański zostaje w Szpitalu im. L. Rydygiera
Wojciech Szafrański zostaje w Szpitalu im. L. Rydygiera fot. archiwum
Wojciech Szafrański rezygnuje z posady dyrektora Szpitala Powiatowego w Bochni. Do tej pory kierował równocześnie tą placówką i Wojewódzkim Szpitalem Specjalistycznym im. L. Rydygiera w Krakowie. Na obu stanowiskach mógł zarabiać nawet ok. 30 tys. zł. Jak sprawdzała już kilka miesięcy temu "Gazeta Krakowska", bywał często niedostępny w którymś ze szpitali, choć ciężko mu zarzucić, aby ich funkcjonowanie na tym ucierpiało.

Czytaj także: Raz Bochnia, raz Kraków, czyli dwie pensje i dwa szpitale dyrektora

- O decyzji dyrektora wiedziałem już od dwóch miesięcy. Cieszę się, że zostaje w Szpitalu im. Rydygiera - mówi Marek Sowa, marszałek Małopolski. Dodaje, że to rozwiązuje problem dzielenia pracy między dwa stanowiska. Marszałek uznawał tę sytuację za nieprawidłową. Nie chciał jednak zwalniać u siebie doświadczonego pracownika.

Wojciech Szafrański był dyrektorem szpitala w Bochni przez blisko dziewięć lat. W marcu 2011 r. zajął identyczne stanowisko w Szpitalu im. Rydygiera, jednym z największych w województwie. Od razu pojawiły się pytania, jak poradzi sobie z szefowaniem dwóm dużym placówkom położonym w dodatku w dwóch różnych miastach.

Starosta bocheński zapewnia jednak, że dyrektor sumiennie wypełniał swoje obowiązki. Cieszy się nawet z tego, że doświadczenie zdobyte w dużym szpitalu w Krakowie Wojciech Szafrański mógł wykorzystać z pożytkiem dla pacjentów w Bochni. - Skutecznie wypełniał zadania w szpitalu. Nie przywiązywałem wagi do tego, czy jest w Bochni czy w Krakowie - mówi starosta Jacek Pająk.

Uważa jednak, że decyzja dyrektora nie musi być ostateczna. - Pan dyrektor ma sześciomiesięczny okres wypowiedzenia. Przez ten czas będzie pełnił swoje obowiązki i może w każdej chwili odwołać swoją decyzję - mówi Pająk. Jeśli tak się nie stanie, w szpitalu obowiązki dyrektora przejmie jego zastępca, a zarząd powiatu ogłosi konkurs na wakujące stanowisko.

To, że Wojciech Szafrański jest bardzo zajęty, potwierdziło się znów, gdy próbowaliśmy się dowiedzieć, dlaczego podjął decyzję o rezygnacji z pracy w Bochni. Przez dwa dni nie znalazł czasu nawet na kilka minut rozmowy z nami.

Wybierz Wpływową Kobietę Małopolski 2012 Zobacz listę kandydatek i oddaj głos!

Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i weź udział w plebiscycie

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 13

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Pracownik
Zgadzam sie w 100 % pracuje 6 lat nie jestem przydupasem i jest przerabane szukam pracy bo nie da sie juz tam wytrzymac ludzie zastraszani gnojeni nie wolno chorowac zabieranie pieniedzy Prezes SZafranski jest Bogiem w tym szpitalu i jeszcze jego sekretarka Joanna Osolinska ktora awansowala na kierownika dzialu koordynacji nauki mobbingu i gnojenia ludzi nauczyla sie szybciutku w jej dziale ludzie maja juz nerwice lecza sie u psychiatry maja dosc uciekaja naL4 nie ma kto pracowac !
B
Beata
Zgadzam sie z tym co piszecie zsbieranie pieniedzy zastraszanie mobbing na kazdym kroku !
g
gość
No cóż ,minęło sześć lat rzadow pana prezesika a on tylko zwalnia straszy o mobbingu nie wspomnę bo wszyscy są na maksa zastraszani zaś jego krzyki i upokarzanie pracowników to norma .Kiedy wreszcie ktoś weźmie się za sprawdzenie jego przewalow które skrzętnie ukrywa ze swoimi przydupasami...ups prawnikami kiedy nadejdzie upragniony koniec jego hegemonii
d
dudek
Na stanowiskach dyrektorskich tego szpitala są jeszcze lepsi dr Kasia Mucharska jej mąż pracuje w firmie Naprzód w i jest kierownikiem magazynu to jak nie wygrają przetargu !!!!!!!!!
Kumpele pani dyrektor Foryś obsadzone na stanowiskach i cieszą się kasą ale o tym pogadamy jak przyjdzie czas.
Pani Kozanecka zmieniła nazwisko bo kojarzyć ją można z bufetem z przed lat" gdzie się podały tamte prywatki" jak prowadziła z ex mężem knajpę w Rydygiera. i pracowała w nim jako lekarz a kasiora leciała .
Wach z żoną na kierowniczych stanowiskach jedno w lab drugie inż
to co się dziwicie że ludzi zwalniają dla lekarzy nie ma miejsca dyrektorskie jeszcze jedno zrobią
w
wasyl
Na pewno nie straci marszałek mu da odpowiednią premię. Pracownicy podwyżek nie dostaną bo po co. Po sprzedaje się ich jakimś firmom i będzie luz.
w
wolny
No cóż koleś na odpowiednim stołku zawsze wskazany. A ktoś mądry powiedział - że szpital ma przynosić zyski a nie leczyć i tak się dzieje. Jedynym wyjściem żeby nie miał prezes kłopotów to wszystkich zwolnić, albo zatrudnić firmy pokroju Naprzód .
R
Robol
Nawet jak ktoś siedzi na dwóch stołkach, ba tronach to nawet jak jeden zwolni to i tak dostanie go kolega Marszałka :)
szkoda tylko że prezes nie wie na własnej skórze jak wygląda praca lekarza w jego szpitalu i ja ON mu ją utrudnia...
s
stetoskop
A zdzwiwilbys sie , ze TAK! A niby dlaczego nie..?? Wlasnie starzy dyrektorzy boja sie mlodych "rzutkich" wykształconych nie tylko medycznie ludzi.Tak , tak.
B
Baranek Shaun
Czy młodzi lekarze nadają się na stanowisko dyrektora szpitala?
B
Baranek Shaun
Czy młodzi lekarze nadają się na stanowisko dyrektora szpitala?
a
anka
dla pielęgniarek też.. a kolejny szpital "ma szansę" na redukcję zatrudnień.. masakra jakaś! nigdzie nie ma pracy, pzoostaje nam tylko wyjechać, co też nie gwarantuje nam zarobków jakichkolwiek!
g
gosc
Jak mozna byc dobrym dyrektorem w dwoch pracach? No wlasnie, nie mozna! Doba jest jedna, a pan dyrektor zapewne nie ma zdolnosc bilokacji. Kolejne zarty z mieszkancow. Ale kaska leci, kto by sie przyjmowal takimi "drobiazgami".
s
stetoskop
Dwa stanowiska naraz... to jakas paranoja , a dla mlodych lekarzy nie ma pracy w krakowie!!!!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska