Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzieci doskonale wiedzą, czego chcą od Mikołaja

Anna Górska
Krakowianie i turyści mają do dyspozycji prawie sto niebieskich rowerów
Krakowianie i turyści mają do dyspozycji prawie sto niebieskich rowerów fot. wojciech matusik
Nie masz jeszcze pomysłu na mikołajkowy prezent dla malucha? Koniecznie przeczytaj nasz poradnik. Dziś podpowiemy ci, o czym marzą dzieciaki w wieku przedszkolnym. Najmłodsi najczęściej czekają na te zabawki, które widziały w telewizyjnej reklamie. Wśród dziewczynek nadal tradycyjnie królują lalki i przytulanki.

Chłopcy czekają na samochody we wszystkich możliwych odmianach: wyścigówki, resorówki, terenówki. - Chciałabym lalę Chou Chou - zdradza 6-letnia Kaja Kozakiewicz z przedszkola w Bieżanowie. - Ona nie ma włosów, bo to takie dziecko. Ma cumelka, pije wodę z butelki i trzeba się nią opiekować. I jeszcze kucyka Różyczkę - wylicza. - Można go leczyć, badać słuchawkami, dawać lekarstwa. Mówi, że go boli brzuszek, słychać serduszko.

Szymek Rothkegel z tej samej grupy przedszkolnej, poprosił Mikołaja o dinozaura na baterie
z rozkładanym na plecach wachlarzem. - Takiego do wojny dinozaurów - precyzuje. - Widziałem
w reklamie. Albo kulki, które można wrzucić do takiej maszyny i latają krętymi korytarzami. To fajnie wygląda. A później można je wkładać jeszcze raz do innej dziury - opowiada.

Sześcioletni Mateusz Kuźnika marzy, by dostać wyścigówkę z napędem na baterie i samochód, który
z osobowego zamienia się w terenowy. Taki z bajki Disneya dla dzieci. - Przekłada mu się koła i się
go rozkłada i całkiem wszystko się zmienia - wyjaśnia. - A ze słodyczy to lubię cukierki "Mieszanka Krakowska" i chipsy duchy.

Mała Małgosia Kołodziej marzy o ślicznej barbie z długimi włosami. Chciałaby też domek dla lalek
z odgłosami. - Tam słychać, jak się spuszcza wodę w ubikacji albo dzwonek do drzwi, pralkę i różne dźwięki z kuchni - wylicza.

Wśród młodszych dzieci króluje Świnka Peppe - bohaterka telewizyjnej kreskówki. Jej podobizna ozdabia niemal wszystko: od najróżniejszych gadżetów, jak skarbonki, naklejki, puzzle, poprzez gazetki, kolorowanki, aż po ubranka i pościel.

Trzyletnia Gabrysia Grzybczyk na pewno ucieszyłaby się z gry planszowej ze swoją ulubienicą.
- Chciałabym też balonik z żyrafkami, może być mały albo większy - wymienia. - Jeszcze kolejkę na bateryjki, żeby jeździła po dywanie. I barbie mamusię z włosami do czesania. A do przedszkola domek dla lalek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska