Co skłoniło Pana do związania się ze strażą pożarną?
Decydującym momentem, który zmobilizował mnie do wstąpienia w szeregi straży, był pożar domu mojego sąsiada. W 1994 roku byłem świeżo po studiach. Pełniłem już funkcje dyrektora szkoły i radnego gminy Raba Wyżna. Był to okres budowy samorządu i dużego entuzjazmu, że sami możemy zmieniać otoczenie, w którym żyjemy. Wielkie zmiany następowały również w OSP. Obserwacja działań strażaków skłoniła mnie do wstąpienia w ich szeregi z mocnym przeświadczeniem, że właściwie wszystko należy w ich funkcjonowaniu zmienić i usprawnić. Realizowałem to postanowienie konsekwentnie. Przeszedłem wszystkie stopnie - od szeregowca po prezesa.
Czym różni się OSP od Państwowej Straży Pożarnej?
Różnica między PSP a OSP jest tak naprawdę niewielka. Dziś strażak ochotnik, jak i funkcjonariusz zawodowy, muszą posiadać to samo profesjonalne wyszkolenie. Często obywatel, który jest świadkiem zdarzeń zagrażających życiu czy mieniu, nie rozróżnia tych dwóch formacji. Strażak ochotnik jest w sferze socjalnej wolontariuszem, który kosztem swojego czasu, kosztem swoich obowiązków zawodowych, nie bacząc na porę dnia i nocy angażuje się w działania ratownicze. Funkcjonariusz PSP bierze udział w akcjach ratowniczych zawodowo, ale też wielu z nich udziela się w OSP w miejscach zamieszkania, wspomagając wiedzą i doświadczeniem ochotników. Bardzo dobrze współpracujemy w akcjach ratowniczych.
Kim są ochotnicy, którzy zgłaszają się do służby w straży?
Ochotnik to najczęściej młody chłopak, który mieszka, zakłada rodzinę w danej miejscowości. Coraz częściej również są to młode dziewczyny. Ochotnicy to cały przekrój naszego społeczeństwa - od rolnika po nauczyciela. Od rzemieślnika po ludzi prowadzących duże biznesy. Ochotnik to człowiek wyczulony na potrzeby ludzi, których spotkało w życiu nieszczęście, gotowy do poświęceń. Ochotnik to obywatel świadomy swojej roli w społeczeństwie i świadomy swojej służby dla Polski.
Co mówi Pan początkującym, młodym strażakom?
Początkującym strażakom dziękuję, że chcą, że mają potrzebę służby. Właściwie to podziwiam tych ludzi. Zawsze zwracam uwagę, by dbali o swoje bezpieczeństwo i mieli sojuszników rozumiejących ich potrzeby.
Każdy z nas, gdy widzi strażaka w akcji, niech pamięta, że spotyka osobę profesjonalną. Ważne, by w świadomości społecznej strażak pozostał osobą godną zaufania. Pamiętajmy, że w naszych szeregach następuje wymiana pokoleń. Szukając sposobu na wychowanie młodego pokolenia zdolnego do myślenia nie tylko o sobie pamiętajmy, że w szeregach OSP wielu zdobyło hart ducha, znalazło sposób na życie.