Od ubiegłego roku popularność zdobywają w Tarnowie wypożyczalnie miejskich rowerów. Teraz prywatny operator udostępnia odpłatnie elektryczne jednoślady. Jak podkreśla, to dobra alternatywa dla podróży samochodem czy komunikacją miejską.
W poniedziałek (19 sierpnia) na ulicy Wałowej stanęło pięć skuterów i dwadzieścia hulajnóg elektrycznych.
Dostarczyła je firma Blinkee, która zarządza w tej chwili siecią miejskich skuterów i hulajnóg elektrycznych w kilkunastu miastach w Polsce.
Aby móc skorzystać z jednośladów, należy pobrać na swojego smartfona aplikację Blinkee.city i założyć na niej konto. Konieczne jest załączenie zdjęcia dokumentu tożsamości – prawa jazdy lub dowodu osobistego. Później z użyciem aplikacji będzie można zlokalizować pojazd znajdujący się najbliżej oraz dokonać jego rezerwacji. - Czas bezpłatnej rezerwacji wynosi piętnaście minut. Jest to czas, aby zarejestrowany użytkownik dotarł do sprzętu – mówi Michał Rombalski, przedstawiciel firmy blinkee.city.
W Tarnowie za minutę jazdy elektryczną hulajnogą zapłacimy 49 groszy, ten sam czas korzystanie ze skutera kosztuje 69 groszy. Dodatkowo za uruchomienie hulajnogi należy zapłacić 2,5 zł.
Po zakończeniu podróży można zostawić pojazd w miejscu, który nie będzie utrudniał nikomu przejścia ani przejazdu. Należy to też zrobić w wyznaczonej dla jednośladu strefie.
- Jeśli chodzi o skutery, to chcieliśmy skomunikować osiedla o dużym zagęszczeniu mieszkańców z centrum, galeriami handlowymi, dworcem PKP czy Górą św. Marcina. Strefa, w której można poruszać się hulajnogą jest mniejsza, aby skomunikować ulice w centrum miasta. Taki pojazd może być dogodny chociażby dla turystów - mówi Dariusz Tomaszewski z firmy Elektromobilność+, która administruje systemem wypożyczania jednośladów w Tarnowie.
Nowince towarzyszą jednak także obawy. O ile skuterami jeździć można po ulicach, to zasad poruszania się elektrycznymi hulajnogami, które mogą rozpędzić się do prędkości 25 km/godz., nie regulują w tej chwili żadne przepisy.
- Nie możemy jednoznacznie wskazać osób uprawnionych do kierowania tym sprzętem i nie można stwierdzić, którą częścią drogi można się nim przemieszczać - przyznaje nadkom. Sebastian Bąk, naczelnik tarnowskiej drogówki.
W myśl prawa użytkownicy hulajnóg to piesi, a więc powinni poruszać się po chodnikach. W największych polskich miastach moda na e-hulajnogi trwa od kilku miesięcy, a w ślad za nią pojawiły się problemy. Z bezpieczeństwem pieszych i porządkiem.
W poniedziałek w Krakowie 4-latek został ranny po potrąceniu przez elektryczną hulajnogę. - Nie mają one żadnych zalet - przekonuje Bartosz Piłat z Zarządu Transportu Publicznego w Krakowie. Podkreśla, że hulajnogi są porzucane na chodnikach i zieleńcach. - Dla bezpieczeństwa przechodniów pozwoliliśmy poruszać się nimi po ścieżkach rowerowych - dodaje.
Tarnowianie są jednak pozytywnie nastawieni do nowinki. - Takie hulajnogi i skutery w Austrii czy Włoszech widziałem już dziesięć lat temu. Fajnie, że w naszym mieście też można z nich korzystać - cieszy się Andrzej Gniewek, który wczoraj sam wybrał się w podróż hulajnogą.
Jeśli będzie duże zainteresowanie elektrycznymi pojazdami w najbliższej przyszłości pojawi się więcej skuterów i hulajnóg.