Cztery elektryczne pojazdy – busy pasażerskie – zgodnie z zapowiedziami dyrektora TPN Szymona Ziobrowskiego miały wyjechać na szlak pod koniec kwietnia. TPN zapowiadał kursy z Palenicy Białczańskiej na Włosienicę, a także z Zakopanego na Włosienicę. Twierdził, że busy będą wyjeżdżały co 30 minut, ale to nie będzie regularna linia, a usługa edukacyjna. W trakcie jazdy pasażerowie mają słuchać nagrać opisujących przyrodę Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Elektryczne busy na drodze do Morskiego Oka
Do ostatniej chwili nie było informacji z TPN, czy busy wyjadą na drogę do Morskiego Oka w czasie majówki. Teraz już wiadomo, że tak się stanie.
- Trzy busy będą startowały z Zakopanego i dojadą do Włosienicy. Jeden bus będzie kursował między Palenicą Białczańską, a Włosienicą - mówi Szymon Ziobrowski, dyrektor TPN.
Bust na linii Zakopane - Włosienica będą odjeżdżały spod Centrum Edukacji Przyrodniczej o godz. 7.30 i 12. Natomiast z Palenicy bus będzie odjeżdżał o godz. 6.30, 9 i 12. Po ok. 60 minutach busy będą zjeżdżały w dół - również zabierając pasażerów.
Bilety na przejazd będzie można zakupić na stronie internetowej TPN. Bilet na przejazd z Zakopanego do Włosienicy będzie kosztował 100 zł, a Palenicy do Włosienicy - 80 zł. Zjazd w dół również będzie płatny. Za jazdą z Włosienicy na Palenicę turyści zapłacą 60 zł, a do Zakopanego - 90 zł.
Jakie zasady w Morskim Oku? Co z konnymi zaprzęgami?
Pojazdy zostały zakupione za pieniądze przekazane przez Ministerstwo Środowiska i Klimatu. Docelowo - zgodnie z porozumieniem zawartym między TPN, a Stowarzyszeniem Przewoźników na Drodze do Morskiego Oka z gminy Bukowina Tatrzańska, samochody mają jeździć od Wodogrzmotów Mickiewicz do Włosienicy, a na odcinku Palenica Białczańska - Wodogrzmoty nadal mają kursować zaprzęgi konne. To rozwiązanie ma wejść w życie od stycznia 2026 roku. Do tego czasu mają obowiązywać stare zasady dla zaprzęgów konnych.
TPN jednak chce przetestować elektryczne busy, które zakupione zostały już w grudniu 2024 roku. Na razie posiada cztery pojazdy, choć Szymon Ziobrowski już publicznie przyznawał, że trzeba będzie kupić dodatkowych 20 aut. Docelowo organizacją transportu konno-samochodowego ma zająć się Stowarzyszenie Przewoźników do Morskiego Oka, a bilet na przejazd na być łączony.
