Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fabian Drzyzga: W niedzielę wyjdziemy na mecz, jakby był to dla nas finał

Marek Bluj
Andrzej Banas
- Jesteśmy trochę rozczarowani, bo mieliśmy w tym meczu swoje szanse, dużo więcej szans niż rok temu w finale w Berlinie - komentował porażkę 1:3 w półfinale Final Four Ligi Mistrzów w Krakowie z Zenitem Kazań Fabian Drzyzga, rozgrywający Asseco Resovii.

Oto opinie uczestników tego półfinałowego starcia:

Bartosz Kurek: Zaczęliśmy fajnie. Narzuciliśmy presję, narzuciliśmy swój styl gry i przez moment kontrolowaliśmy sytuację na boisku. Później Rosjanie doszli do głosu i według mnie zabrakło nam argumentów, aby grać z nimi jak równy z równym do samego końca. W rosyjskim zespole bardzo dobrą zmianę dał Igor Kobzar, zrobił różnicę do jego wejścia gra Zenitu trochę się nie kleiła, on zmienił dystrybucję, zmienił trochę obraz tej gry. Wiadomo, jaką siłą dysponują Leon i Anderson, ale wejście Kobzara to było dla nich coś in plus.

Władmimir Alekno (trener Zenitu): Jestem zadowolony z wyniku, z gry mniej. Przeprowadziliśmy w tej hali półtora treningu i na początku meczu dopiero przyzwyczailiśmy się do warunków do atmosfery, którą tworzyli polscy kibice. Było trochę nerwowo -

Fabian Drzyzga: Zenit był faworytem tego spotkania, ale my postawiliśmy mu się mocno. Może zabrakło nam trochę zimnej głowy, trochę niuansików, bo na tym poziomie niuanse decydują. Mecz mógł się podobać. My żałujemy szansy, w drugim secie, aby wygrywać w tym meczu 2:0, bo co potem by się wydarzyło, tego nikt nie wie. Zenit pewnie by spuścił głowy, a tak rywale w trzecim secie dobrze zaczęli, my trochę gorzej. Na pewno rywalom grało się luźniej, nam została ostatnia szansa, staraliśmy się, ale na tę chwilę Zenit jest od nas po prostu lepszy.

- Gratulacje dla Zenitu, a my się teraz koncentrujemy tylko na grze o brązowy medal. Wyjdziemy na ten mecz, jakby był to dla nas finał, bo tak będzie, aby spełnić nasze marzenia, publikę, która jest wspaniała, sponsorów, aby ten turniej pozostał w pamięci wszystkich nie tylko dlatego, że polska drużyna była jego organizatorem, ale że zdobyła medal - dodaje rozgrywający Asseco Resovii.

- Jesteśmy trochę rozczarowani, bo mieliśmy w tym meczu swoje szanse, dużo więcej mieliśmy tych szans niż rok temu w finale - kontynuował Drzyzga. - Drugiego seta powinniśmy dowieźć do końca, nie tracić szybko przewagi z 8:3 na 9:9. Tutaj straciliśmy tego seta. Możemy sobie teraz gdybać i ... gdybać. Zwycięstwa Zenitu nie upatruję w tym, że Kobzar wszedł na rozegranie, tylko, że chłopaki na skrzydłach bardziej się obudzili, mieli większą skuteczność. Na pewno nie on jest bohaterem, tylko zawodnicy na skrzydłach.

Aleksander Śliwka: Na pewno zostanie nam w pamięci końcówka drugiego seta, która była bardzo wyrównana, a o wyniku mogły przesądzić jedna, dwie piłki.

Olieg Achrem: Zenit od paru już lat prezentuje wysoki poziom, w zespole tym występują świetni zawodnicy. Staraliśmy się, ale przeciwnik był lepszy. W niedzielę zrobimy wszystko, aby wywalczyć trzecie miejsce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Fabian Drzyzga: W niedzielę wyjdziemy na mecz, jakby był to dla nas finał - Nowiny

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska