Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Final Six w Krakowie: Serbia lepsza od Polski

Artur Bogacki
Artur Bogacki
Anna Kaczmarz / Dziennik Polski /Polska Press
Serbowie to jedyna drużyna w turnieju, która nie wywalczyła awansu na igrzyska, więc w Final Six nie musi się oszczędzać. W swoim pierwszym meczu w Krakowie pokazała, że jest w formie.

Polska - Serbia 1:3 (23:25, 20:25, 25:18, 18:25)
Polska: Łomacz, Konarski, Kłos, Bieniek, Mika, Buszek, Zatorski (libero) oraz Kubiak, Drzyzga, Nowakowski.
Serbia: Ivović, Jovović, Lisinac, Podrascanin, Nikić, Luburić, Rosić (libero), Majstorović (libero) oraz Dokić, U. Kovacević, Brdjović.

W pierwszym secie było 5:4 dla nas, ale później długo lepiej szło gościom, którzy prowadzili 2-3 punktami (9:12, 16:18). Polacy blokiem doprowadzili do remisu (18:18), a po chwili, po ataku Dawida Konarskiego, było 20:19. Emocje rosły: 21:23, 23:23. Goście wykorzystali już pierwszego setbola, po bloku na Mateuszu Mice.

Ten ostatni w wyjściowym składzie zastąpił Michała Kubiaka, ale drugą odsłonę zamiast Miki zaczął nasz kapitan. W tej części gra naszym zawodnikom się nie kleiła. Kluczowy był fragment od 9:10 do 9:14, bo tej straty już nam się nie udało odrobić. Serbowie świetnie grali na środku (Srećko Lisinac i Marko Podrascanin). Nasi gracze na tej pozycji - Karol Kłos i i Mateusz Bieniek - długo dotrzymywali im kroku (ten drugi w I secie zdobył 7 pkt). Serbowie jednak nie zmarnowali szansy.

Kibicom pozostało więc wspomnieć środowy mecz Polaków z Francuzami, w którym po niezłym I secie w drugim rywale nas zlali nawet mocniej niż teraz Serbowie. Po tej odsłonie była dłuższa przerwa, nasza ekipa wyszła z szatni odmieniona, zagrała dużo skuteczniej i po dreszczowcu wygrała 3:2. Powtórka - mile widziana.

I podobnie jak dzień wcześniej, w trzecim secie Polacy dali koncert gry. Wychodziło im niemal wszystko, przewaga szybko urosła do 8 pkt (11:3) i choć Serbowie nieco ją zmniejszyli, to nie odwrócili losów tej partii.

Czwarta odsłona zaczęła się koszmarnie dla Polaków - 1:7. Nasi siatkarze jednak się podnieśli, szybko zbliżając się na punkt (8:9), w czym pomogło m.in. wejście na parkiet i skuteczna gra Bartosza Kurka. Serbowie mieli jednak Marko Ivovicia, który wziął na siebie ciężar gry, wkrótce było 9:14. Potem przewaga utrzymywała się mniej więcej na tym poziomie (nadal szalał Ivović), choć Polacy walczyli.

Polacy jeszcze nie mają miejsca w półfinale. Muszą czekać na wynik piątkowego meczu Francja - Serbia.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska