Decyzja o odwołaniu zawodów zapadła tuż przed rozpoczęciem pierwszej piątkowej sesji treningowej. "Podjęto ją po spotkaniu z przedstawicielami teamów, którzy w większości byli przeciwni przeprowadzeniu rywalizacji" - poinformowano w komunikacie.
Nie jest zaskoczeniem, bo kilka dni temu okazało się, że dwie osoby z zespołu Haasa i jednej z Team McLaren mają objawy koronawirusa i muszą poddać się kwarantannie. McLaren wycofał się z Grand Prix Australii już w czwartek...
... a komentarze kilku kierowców, m.in. sześciokrotnego mistrza świata Brytyjczyka Lewisa Hamiltona (Mercedes) i Fina Kimiego Raikkonena (Alfa Romeo) jednoznacznie sugerowały, że wyścig na torze Albert Park w Melbourne może się nie odbyć.
- Świat reaguje na to, co się dzieje, prawdopodobnie trochę za późno. Ameryka zamknęła swoje granice, rozgrywki NBA zostały zawieszone. A F1 trwa - mówił Hamilton na czwartkowej konferencji prasowej - To szokujące, że siedzimy razem w tym pomieszczeniu. Jestem tym bardzo, bardzo zaskoczony.
Na razie nie wiadomo, czy Grand Prix Australii odbędzie się w tym sezonie w innym terminie.
Formuła 1 nie zadebiutuje w Wietnamie? Na drodze może stanąć koronawirus
ZOBACZ TEŻ:
- Dani ter Stegen - piękna żona u boku bramkarza Barcelony. "Wszystko robi z pasją"
- Lionel Messi zapłaci 4 mln euro, żeby pomóc Ronaldinho
- Neymar znalazł nową miłość? Jest starsza od niego o dekadę
- W meczu z Hurkaczem Janowicz już dziś nie byłby bez szans
- Liga rosyjska. Krychowiak odsyła na ławkę własnego trenera
- Skąpo ubrana Kinsey Wolanski oddała cześć Kobemu Bryantowi
