Gdzie są komary? Dlaczego w tym roku nie ma komarów? Specjalista wyjaśnia: "Może być ich teraz mniej"

19 maja 2020, 12:53

Komary to niewielkie, sześciomilimetrowe owady, które są zmorą wczasowiczów, szczególnie tych spędzających czas nad wodą.

Mimo, że nie są zbyt lubianymi owadami, komary to bardzo ważna część ekosystemu. Lubią mokre i wilgotne miejsca, gdzie mogą składać jaja i się rozwijać. Przeszkodą dla rozwoju komarów może być... susza. Dlaczego w tym roku nie ma komarów?

W tym roku przeżywamy prawdziwą inwazję komarów. Nie da się wyjść z domu i nie zostać pogryzionym. Można jednak próbować walczyć z tą plagą, przede wszystkim unikając tego, co przyciąga te insekty. Zobaczcie koniecznie, czego unikać, by uniknąć pogryzienia przez komary.Aby przejść do listy, przesuń zdjęcie gestem lub naciśnij strzałkę w prawo.

Zobacz galerię (8 zdjęć)

FLESZ - Koronawirus w Polsce. Zachowajmy czujność i zdrowy rozsądek

Gdzie są komary? Jak susza wpływa na liczebność komarów?

Komary to niewielkie, sześciomilimetrowe owady, które są zmorą wczasowiczów, szczególnie tych spędzających czas nad wodą. Wszystko dlatego, że najlepszym miejscem dla rozwoju komarów są wszelkie zbiorniki wodne, możliwie płytkie i dobrze nagrzane, czyli na przykład jeziora czy stawy. Dobrze odnajdą się także w kałużach, na bagnach, czy ogrodowych oczkach wodnych, rynnach albo beczkach na deszczówkę. Jednak gdy zaczyna panować susza i zbiorniki te wysychają, komarów może być trochę mniej.

- Mnie ostatnio komary całkiem konkretnie pożarły w Puszczy Knyszyńskiej, ale rzeczywiście może być ich teraz mniej - mówi dr Miłosz Mazur, członek zarządu Polskiego Towarzystwa Entomologicznego. - Susza lokalnie może ograniczać populację komarów. Mniej wody to lokalnie mniej komarów - dodaje.

Mimo że susza może przeszkadzać w rozwoju komarów i ich rozprzestrzenianiu, nie oznacza to, że owady te całkowicie zniknęły z ekosystemu.

Komary są, ale są bardziej rozproszone

- Są po prostu bardziej rozproszone w środowisku - wyjaśnia dr Miłosz Mazur. - Nad zbiornikami gdzie wody jest tyle ile trzeba, wciąż będzie ich mrowie. Może nawet więcej, bo się nie rozproszą na pobliskie zbiorniki, które wyschły. Paradoksalnie susza może lokalnie nawet sprzyjać pojawianiu się komarów. Normalnie głębokie zbiorniki mogą się wypłycać i nagrzewać, tworząc dla owadów jeszcze lepsze warunki - spekuluje.

Zatem na ten moment w miejscach, gdzie nie było zbyt wiele wody, a jej niedobór dodatkowo nasiliła susza, komarów może być mniej. Cechuje je jednak szybki, bo kilkutygodniowy cykl rozwojowy, więc wystarczy kilka dni opadów, aby znowu mogły się rozmnażać i rozwijać.