FLESZ - Najmłodsi wracają do szkół
To była bardzo głośna akcja policji w Krakowie. W sierpniu 2019 roku mundurowi pojawili się pod Centrum Handlowym M1. Tam zabezpieczyli broń palną, noże i pałki teleskopowe. Łącznie zatrzymano 26 osób. Jak wówczas informowaliśmy, wszystkie z nich usłyszały zarzut m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej.
- Postępowanie dotyczy 26 osób, wśród których 22 to osoby narodowości ormiańskiej i czeczeńskiej, przebywające na terenie Polski nielegalnie lub na podstawie kart pobytu - informował prok. Janusz Hnatko, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Krakowska prokuratura przekazała również, że wszczęła śledztwo w sprawie m.in. usiłowania - w ramach zorganizowanej grupy o charakterze zbrojnym - „wzięcia udziału w pobiciu innych, dotychczas nieustalonych osób”. W ruch miały pójść broń palna, noże, pałki teleskopowe i inne niebezpieczne narzędzia. 26 zatrzymanych miało czekać pod M1 na inną grupę przestępczą, „powiązaną prawdopodobnie ze środowiskiem pseudokibiców”.
Nieoficjalnie śledczy informowali, że „to nie miało być zwykłe spotkanie, by porozumieć się w sprawie wpływów z nielegalnego handlu czy zademonstrować swoją siłę”. „Na parkingu przed centrum handlowym, gdzie byli już klienci, w tym rodziny z dziećmi, miało dojść do regularnej bitwy gangów” - tak relacjonował portal rm24.pl.
Od momentu zatrzymań w przestrzeni medialnej o sprawie zrobiło się cicho. W zasadzie nie wiadomo było, jakie były dalsze losy ponad 20 osób, które usłyszały zarzuty. Teraz okazuje się, że sprawę przejął lubelski wydział zamiejscowy Prokuratury Krajowej. Dlaczego, tego nie wiadomo. Czekamy na odpowiedzi od śledczych.
Tymczasem już jakiś czas temu w mediach pojawiły się wypowiedzi, które sugerują, że nie ma materiałów, które potwierdzałyby, że zatrzymani to grupa przestępcza.
Faktycznie, są jakoś powiązani, ale nie udało się ustalić, kto miałby grupą kierować, wydawać polecenia. Wyszło, że wszyscy mieli jednakowe role i współdziałali ze sobą - mówił portalowi lovekrakow.pl sędzia Tomasz Szymański, rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego w Krakowie. Jak podaje portal, w konsekwencji zatrzymani wyszli z aresztów za poręczeniem majątkowym wiosną zeszłego roku.
Nam udało się skontaktować z mec. Maciejem Burdą, który w tej sprawie jest obrońcą kilku osób.
Z mojej perspektywy od miesięcy niewiele się dzieje, a w szczególności nic mi nie wiadomo, by udało się znaleźć dowody na istnienie grupy przestępczej czy usiłowanie pobicia kogokolwiek. Niektórzy z podejrzanych muszą się liczyć z odpowiedzialnością za posiadanie broni palnej bez zezwolenia, inni za handel tytoniem bez akcyzy. Natomiast większość może okazać się niewinna - twierdzi Burda.
- Kraków sprzed niemal stu lat na kolorowych zdjęciach!
- Kolejny słynny sklep wycofuje się z Polski! Jest ich coraz więcej [GALERIA]
- Budowa S7 w Krakowie pomiędzy Mistrzejowicami i Nową Hutą [WIZUALIZACJE, MAPY]
- Nowy sklep internetowy Magdy Gessler. Ceny zwalają z nóg. Flaczki za 50 złotych!
- Mieszkania w Krakowie dla milionerów. Tak można mieszkać!
- Andrzej Duda jednym telefonem załatwił otwarcie stoków
