Organizacja orszaku stanęła pod znakiem zapytania, kiedy Tadeusz Burdacz, proboszcz Parafii Polskokatolickiej w Małobądzu opublikował na swoim Facebooku post, że władze gminy Bolesław po pięcioletniej współpracy wycofały sie ze współorganizowania wydarzenia.
- Końcem października zwróciłem się z prośbą o zabezpieczenie środków w budżecie, ale nie otrzymałem żadnej odpowiedzi. Co roku gmina ponosiła część kosztów - poinformował ksiądz Burdacz.
Krzysztof Dudziński, wójt Bolesławia podkreśla, że pracownicy Centrum Kultury oraz obiekty gminne zawsze pozostają do dyspozycji w organizacji czy współorganizacji wydarzeń kulturalnych. - Moim zdaniem ustalenia pomiędzy jednostkami gminy a organizatorem powinny być prowadzone nie w formie smsów lub informacji na portalach społecznościowych - tłumaczy wójt i dodaje, że w przypadku orszaku nikt nie przyjechał nawet do urzędu gminy, żeby porozmawiać o dofinansowaniu imprezy.
Jednocześnie informuje, że sprawa dotyczyła wyłącznie zapłaty za koncert w kościele, który nie jest elementem samego orszaku, a jedynie atrakcją dodatkową.
Tadeusz Burdacz zapowiada, że wydarzenie się odbędzie bez wsparcia gminy. Orszak ma wyruszyć o godz. 14 spod Dworku w Krzykawce. Uczestnicy przejdą do kościoła w Małobądzu, gdzie odbędzie się koncert. - Dzięki sponsorom uda nam się sfinansować imprezę - mówi ksiądz Burdacz. - Na razie szukamy jeszcze wielbłąda. Mam nadzieję, że się uda - dodaje.
Nikoś Mocny z Kwaśniowa wrócił do domu. Udało się w USA wydł...
KONIECZNIE SPRAWDŹ: