Walka jest trudna gdyż Stany Zjednoczone i Kanada, które zmonopolizowały rynek kukurydzy i soi dawno uzyskały zezwolenie na produkcję paszy z nasion GMO. W ten sposób w łańcuchu pokarmowym wchodzą one do organizmów zwierząt, a następnie ludzi. Praktycznie nasiona GMO są w sprzedaży we wszystkich krajach świata, również Polsce. Ostatnio przeciwnicy GMO odnotowali pewien sukces, gdyż Komisja Europejska wprowadziła klauzulę mówiącą o tym, że poszczególne kraje Unii mogą nie wyrazić zgody na sprowadzanie tych nasion, ale z klauzuli tej skorzystało tylko 19 na 28 krajów, w tym Polska.
Jeśli tak, to nie mamy czego się obawiać?
Niezupełnie, bo nasiona z GMO nie znają granic i jeśli stosuje się je w Hiszpanii, to bez trudu przenoszą się do Francji, a jeśli w Estonii, to będą również w Polsce. Sytuacja jest paradoksalna, bo na rynku w Polsce od dawna mamy nasiona kukurydzy i soi z GMO i mimo rozporządzenia Ministra Rolnictwa zakazującego wysiewu nasion z GMO, nasiona te są w sprzedaży. Nie wiedząc o tym rolnicy je kupują i to rolnicy, a nie Centrala Nasienna płacą kary za łamanie zakazu.
Jakie są główne zagrożenia ze strony nasion genetycznie modyfikowanych.?
GMO oznacza sztuczne wstawienie obcych genów do materiału genetycznego danego organizmu. Geny przenosi się przekraczając granice między gatunkami, np. geny zwierząt wstawia się do rośliny. Mamy więc ziemniaki z genami meduzy, sałatę z genami szczura, soję i kukurydzę z genami bakterii. Wprowadzenie roślin GMO odpornych na herbicydy spowodowało powstanie superchwastów niezwykle trudnych do zwalczenia. W Stanach Zjednoczonych wielu rolników porzuciło już swe pola nie radząc sobie z tymi chwastami. Rolnicy próbują się organizować, ale są bezsilni wobec koncernów.
Ale zaczynają się organizować naukowcy. Francuski profesor Gilles-Eric Serallini w badaniach prowadzonych na szczurach wykazał u zwierząt karmionych genetycznie zmodyfikowaną kukurydzą ciężkie uszkodzenia wątroby i nerek, zaburzenia hormonalne i rozrost guzów nowotworowych. Próby zablokowania wyników prac profesora przez "naukowców" związanych z koncernem Monsanto nie powiodły się. Wyniki tych badań badań potwierdziło wielu innych naukowców światowej sławy.
Dlaczego wobec tak oczywistych zagrożeń walka jest tak trudna?
Cały czas trwa wojna przeciwko przyrodzie i naturze, bo w grę wchodzą ogromne pieniądze. Siedem największych koncernów produkuje 70 procent nasion. To już nawet nie jest walka tylko o pieniądze. Chodzi o kontrolę żywności, chodzi o władzę nad społeczeństwem. Taki jest w gruncie rzeczy cel zwolenników ideologii globalizmu.