- Obowiązuje uchwała Rady Miasta z listopada 2022 roku, która zakłada wprowadzenie SCT w całym Krakowie od 1 lipca 2024 roku. Aby jednak uniknąć chaosu przygotowujemy nową propozycję, która zakłada wprowadzenie strefy w późniejszym terminie, tak by nie było zagrożenia, że będzie tymczasowa, a także by nie było już konieczności dystrybucji nalepek na samochody, a także by był czas na przeprowadzenie akcji informacyjnej o zmianach - wyjaśnia Maciej Piotrkowski z Zarządu Transportu Publicznego w Krakowie.
Uchwała o strefie czystego transportu w rękach sądów
Przypomnijmy, że uchwałę Rady Miasta Krakowa o SCT zaskarżył wojewoda małopolski. W styczniu tego roku Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał uchwałę o SCT za nieważną, uzasadniając, że granice strefy wyznaczone w uchwale nie są wystarczająco precyzyjne. Uchwała bowiem przewidywała, że SCT będzie znajdowała się w granicach administracyjnych miasta. WSA uznał jednak, że konieczne jest wyłączenie tych dróg, które nie mieszczą się w zakresie władzy administracyjnej miasta, czyli autostrad i dróg szybkiego ruchu. Dodatkowo, zdaniem sądu, uchwała powinna wskazywać podstawowe elementy organizacji ruchu z punktu widzenia osób dojeżdżających do Krakowa, by można było wskazać, gdzie mogą oni pozostawić swoje pojazdy.
Od wyroku WSA wpłynęły dwie skargi kasacyjne. Jedną z nich złożyła osoba prywatna. Zaskarżyła ona wyrok m.in. dlatego, że sąd odrzucił jej wcześniejszy wniosek o unieważnienie uchwały o SCT. WSA argumentował wówczas, że osoba ta (a także druga, która również złożyła podobny wniosek) nie wykazała odpowiedniego interesu prawnego, czyli nie udowodniła, że już teraz SCT narusza czy ogranicza jej prawa.
W ocenie urzędników pojawienie się takiej skargi na decyzję sądu oznacza, że w tym punkcie wyrok nie jest prawomocny, co jednak nie wpływa na przyszłe obowiązywanie uchwały o SCT.
Drugą skargę złożyła Fundacja Frank Bold. Fundacja ta zaskarżyła wyrok w zakresie, w jakim WSA na wniosek wojewody małopolskiego stwierdził nieważność uchwały. W krakowskim magistracie interpretują: "Ten punkt wyroku również nie jest więc prawomocny, nie wywołuje skutków prawnych. W tym przypadku konsekwencje są jednak takie, że przyjęta w listopadzie 2022 r. uchwała o SCT wciąż obowiązuje, a strefa czystego transportu mogłaby wejść w życie w opisanym w tym dokumencie kształcie, zgodnie z planem – 1 lipca tego roku".
Teraz ruch należy do Naczelnego Sądu Administracyjnego, który ma się wypowiedzieć czy Wojewódzki Sąd Administracyjny miał rację unieważniając uchwałę. Jeżeli NSA uzna, że WSA nie miał racji, to uchwała nadal mogłaby obowiązywać, chyba że krakowscy radni zdecydowaliby inaczej. Jeżeli jednak NSA przyzna rację wojewodzie i WSA, to jeżeli SCT zaczęłaby obowiązywać od 1 lipca musiałaby zostać zlikwidowana. Mogłoby więc być tak, że SCT wprowadzona od połowy tego roku obowiązywałaby tylko przez kilka miesięcy.
- Żeby uniknąć takiego zamieszania, że strefa pojawia się 1 lipca, a później znika, wolelibyśmy, aby uchwała o SCT z listopada 2022 roku została unieważniona i w związku z tym cała procedura w NSA była bezprzedmiotowa. W zamian za to chcielibyśmy od razu zaproponować nową uchwałę o SCT, którą przygotowujemy - informuje Maciej Piotrkowski z ZTP. - W nowym projekcie uchwały o SCT chcemy zaproponować nowy termin wprowadzenia strefy, wstępnie rozważamy, że może to być 1 lipca 2026 roku. Do tego czasu można byłoby wszystko odpowiednio przygotować. W nowym projekcie uchwały o SCT nie byłoby już zapisu o konieczności oznakowania aut nalepkami, bowiem ma zostać przygotowany system, który będzie identyfikował, czy pojazd jest uprawniony do wjazdu do strefy. Uniknęlibyśmy też sytuacji, w której wprowadzamy strefę bez uprzedniej akcji informacyjnej - dodaje.
Zadecyduje nowy prezydent Krakowa Aleksander Miszalski
Nowe projekty w sprawie Strefy Czystego Transportu mają więc trafić na biurko nowego prezydenta Krakowa Aleksandra Miszalskiego. Jeżeli je podpisze, to zajmie się nimi Rada Miasta Krakowa, w której większość ma Koalicja Obywatelska, a więc partia jaką reprezentuje nowy prezydent Krakowa. Zaprzysiężenie nowych radnych i ślubowanie prezydenta Aleksandra Miszalskiego zaplanowano na 7 maja.
Założenie jest takie, by nowe dokumenty do uchwalenia trafiły do prezydenta i radnych jak najszybciej. Później na etapie procedowania prezydent i radni mogą dokonać korekt przepisów, np. zmienić kolejny proponowany termin wprowadzenia SCT (1 lipca 2026), obszar na którym strefa ma obowiązywać, czy też normy dla pojazdów, jakie będą mogły do niej wjeżdżać.
Ostatnie założenia dotyczące krakowskiej SCT były takie, by od 1 lipca 2024 roku do tej strefy obejmującej cały Kraków nie wjeżdżały pojazdy, które nie spełniają norm emisji Euro 1 dla samochodów benzynowych i do Euro 2 w przypadku diesli; od 1 lipca 2026 r. - pojazdy do Euro 2 w przypadku aut na benzynę i Euro 4 w zakresie dieslów (nie będzie to dotyczyło mieszkańców Krakowa); 1 stycznia 2028 r. - pojazdy nie spełniające norm: do Euro 3 w przypadku silników benzynowych i Euro 5 jeżeli chodzi o diesle.
Miasto wyłożyło już duże pieniądze na SCT
Miasto poniosło już duże koszty związane z przygotowaniem nowej strefy od 1 lipca - w sumie ponad 1 mln zł. Realizowany jest już zamówienie na dostarczenie i utrzymanie systemu informatycznego do zarządzania SCT. System wykonuje (za ponad 900 tys. zł) wyłoniona w ramach przetargu firma z Białegostoku. Prace są na ukończeniu. W ZTP oceniają, że za około miesiąc będą odbiory tego zamówienia.
- Nawet jeżeli strefa nie wejdzie w życie od 1 lipca tego roku, to system będzie już gotowy do zastosowania w przypadku wprowadzenia strefy w późniejszym terminie. Nic więc się nie zmarnuje - przekonuje Maciej Piotrkowski.
SCT ma być jednym z rozwiązań pozwalających ograniczyć zanieczyszczenia pochodzące z transportu drogowego. To nie przekonało wszystkich mieszkańców, w ostatnich latach odbywały się protesty przeciwko wprowadzeniu SCT.
Przygotowania do jej utworzenia SCT rozpoczęto w związku z przyjętym przez Sejmik Województwa Małopolskiego, w 2020 roku, Programem Ochrony Powietrza (POP). Zobowiązał on Kraków do przyjęcia uchwały wprowadzającej SCT do końca 2022 r.
FLESZ - Ceny samochodów mocno w górę
