Gorlice. Śmiertelny wypadek w Gładyszowie. Nie żyją dwie osoby. Droga wojewódzka 977 Tarnów - Konieczna była zablokowana

Wypadek zdarzył się na skrzyżowaniu ze światłami w Gładyszowie. Oplem podróżowało czterech mężczyzn, którzy jak wynika z relacji mieszkańców Gładyszowa udawali się do pracy na Słowacji.

- Opel jechał od strony Gorlic na wprost w kierunku Koniecznej - mówi Grzegorz Szczepanek, rzecznik prasowy KPP w Gorlicach. - Audi jadące od strony Smerekowca skręcało w lewo w stronę Gorlic. Samochody spotkały się na środku skrzyżowania - dodaje.
Opel odbił się od audi i uderzył w słup, na którym zawieszone są sygnalizatory świetlne. Siła uderzenia była bardzo duża.

- W audi podróżowała jedna osoba, nie odniosła żadnych fizycznych obrażeń - stwierdza policjant. - Podróżujący w oplu nie mieli tyle szczęścia. Na miejscu zginęło dwóch z nich. Wypadku nie przeżyli kierowca i siedzący za nim pasażer, byli to mężczyźni w wieku 58 i 67 lat. Dwóch pasażerów opla, w wieku 32 i 62 lata, zostało przetransportowanych do gorlickiego szpitala, gdzie udzielono im pomocy - dodaje.

Na miejscu wypadku pracowała grupa dochodzeniowa z gorlickiej komendy pod nadzorem prokuratora. Policjanci szukali na terenie Gładyszowa, powyżej skrzyżowania, kamer monitoringu. Zapis z nich były bardzo pomocny przy ustalaniu, który z samochodów miał pierwszeństwo przejazdu. W trakcie pracy policjantów droga była całkowicie nieprzejezdna, a pilnujący ruchu strażacy kierowali samochody na objazdy.

Krzysztof Piotrowski, sołtys Gładyszowa powiedział nam, że pomimo licznych opinii negatywnych na temat jakości pracy sygnalizacji świetlnej na tym skrzyżowaniu, jest on przekonany, że te światła wiele razy ratowały ludziom zdrowie i może również życie.

- Jadąc przez wieś wystarczy przestrzegać jednej podstawowej zasady - mówi z przekonaniem, - Noga z gazu i zachowanie prędkości, jaka jest na drogowych znakach. Tu mamy ograniczenie do 40 km na godzinę na wojewódzkiej i to nie jest jakiś kaprys drogowców ale realna potrzeba – dodaje.