Jak podaje, wyniki badania próbek kwiatostanów rzepaku z lat 2014-2015 wskazują, że polskie uprawy tej atrakcyjnej dla pszczół rośliny mogą być dla nich trujące, a często wręcz zabójcze. - Łącznie we wszystkich próbkach oznaczono 35 różnych substancji aktywnych, a 96 proc. próbek zawierało co najmniej jeden środek owadobójczy uważany za szkodliwy dla pszczół miodnych. W badaniu wykryto także wszystkie trzy pestycydy zakazane w Unii Europejskiej ze względu toksyczność dla pszczół – podał Greenpeace.
Katarzyna Jagiełło z Greenpeace wyjaśnia, że z pestycydami problem jest złożony. – To nie tak, że pszczoły przylecą do rzepaku i od razu padną. Z pestycydami i pszczołami jest podobnie jak z człowiekiem, któremu by podawać przez dłuższy czas małe ilości arszeniku.
Jednak Koalicja Na Rzecz Biopaliw przypomina, że w latach 2011-2014, a więc w okresie, w którym zaprawy nasienne dla rzepaku znajdowały się w użyciu, liczba rodzin pszczelich w Polsce systematycznie rosła. Dane te zostały potwierdzone w raporcie opublikowanym przez Instytut Ogrodnictwa, Oddział Pszczelnictwa w Puławach.
Sektory olejarski i biopaliw mogą być wdzięczne za szczególną uwagę i troskę ze strony Greenpeace odnośnie zdrowia pszczół w Polsce. Odpowiadając na wystosowany list do przedstawicieli przemysłu zapewniają, że branża szeroko włącza się m.in. kampanie informacyjne mające na celu zwrócenie uwagi społeczeństwa na rolę, jaką pełnią owady zapylające w środowisku.
Konieczna jest zmiana modelu upraw rzepaku w Polsce. Rolnicy powinni przestrzegać przepisów Unii Europejskiej dotyczących zakazu stosowania pestycydów. Apelujemy o rozsądek w trakcie prowadzonych działań na rzecz ochrony pszczół.
Źródło: Gazeta Krakowska