I to bynajmniej nie z powodu nowatorskiego systemu przygotowania drużyny do sezonu przez Rudolfa Rohaczka. Po prostu tafla przy ul. Siedleckiego zamiast pod koniec lipca zacznie być mrożona najwcześniej siódmego sierpnia.
Po siedemnastu dniach urlopu hokeiści Cracovii w poniedziałek wznowili treningi. Nastój zawodników był daleki od radosnego. Oczekiwali ulubionych zajęć na lodzie, a tymczasem czekały na nich ponownie sztangi na siłowni, opony i młoty. Pocieszali się tylko, że to jeszcze przez tydzień.
Trener Rohaczek jest zadowolony, że jego podopieczni wrócili z urlopów nie tylko wypoczęci, ale na pierwszych zajęciach widać było, że nie zaniedbali przygotowań indywidualnych.
- Wszyscy zawodnicy wrócili z urlopów zdrowi i do mojej dyspozycji, i to jest najważniejsze - powiedział Rudolf Rohaczek. - Od dzisiaj czeka nas, zresztą jak zawsze, solidna praca. Będziemy do piątku dwa razy dziennie ćwiczyć na własnych obiektach. Na "sucho". W poniedziałek po raz pierwszy wyjdziemy na lód w Tychach. Tam będziemy mieć dwugodzinne zajęcia na lodzie, a po południu siłownia.
Tym samym został odwołany pierwszy sparing, ze słowackim Martinem, planowany na 31 lipca. We wtorek Cracovia zagra z czeskim Havirzovem, a w czwartek z Naprzodem Janów. W przyszłym tygodniu zapadnie decyzja o dwóch następnych obcokrajowcach. Ponieważ do pierwszego zespołu został włączony 17-letni obrońca Krzysztof Kozak, Bartłomiej Pociecha zostanie w SMS Sosnowiec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?