Andrzej Biel (Dalin, w zielonym stroju) i Mateusz Lampart (Wiślanie)
Garbarnia II Kraków - MKS Trzebinia 2:1 (1:1)
Bramki: 1:0 D. Zalejski 5, 1:1 Wróbel 44 karny, 2:1 Zięba 87.
Garbarnia II: Kieliszek - Wąsik, Kolendowski, Paczka (65 Burkowicz), Kloc - Kowalczyk (46 Sarga), Malik, Kołton (81 Zięba), Baranik, D. Zalejski - Mielec.
Trzebinia: Wróbel - Mrożek, Martyniak, Wójcik (69 Ruczyński), Marszałek - StachowskiŻ, Kurek, Barczyk (69 Pająk), Szczurek (64 Sochacki), MendelaŻ - Piskorz (87 Jarosz).
Sędziował: Michał Matyjaszek (Oświęcim). Widzów: 50.
Najstarszy w ekipie gospodarzy, 22-letni D. Zalejski, po podaniu Kołtona szybko strzelił na 1:0. Goście wyrównali po karnym, którego podyktowanie (za zagranie ręką) wzbudziło protesty w ekipie "Brązowych". Decydujący dla wyniku okazał się jednak strzał z rzutu wolnego, autorstwa Zięby, w 87 min.
LKS Śledziejowice - LKS Jawiszowice 1:2 (1:1)
Bramki: 1:0 Dziadzio 26, D. Płonka 42, 1:2 Korczyk 57.
Śledziejowice: Aksamit – Makieła, Górski (82 Wąchała), F. CyganekŻ, Hewłycz – StasikŻ, D. Cyganek, DudzikŻ (70 Prochwicz), Kowalczyk, Piątek (75 Konarski) – Dziadzio.
Jawiszowice: Smok – PierlakŻ, KabaraŻ, Pitry, M. Płonka – Herman, D. Płonka (65 Ściślak), Jura (60 Wawak), Hałat, Gąsiorek – Korczyk.
Sędziował: Bartosz Zabrzewski (Ochotnica Dolna). Widzów: 150.
Przed przerwą goście wyrównali, gdy D. Płonka strzelił w dalszy róg, a w 55 min – znów po podaniu Hałata – Korczyk z kilkunastu metrów trafił przy słupku. Gospodarze też mieli swoje okazje, zdobyli dwie nieuznane bramki, ale to ich rywale zagrali z większym zaangażowaniem.
Węgrzcanka - LKS Rajsko 2:1 (2:0)
Bramki: 1:0 Kochowski 27, 2:0 Ślaski 41, 2:1 Frączek 72.
Węgrzcanka: Jasowicz - Grotkowski, Kowalski, Juszczyk, ŁatkaŻ - KochowskiŻ (75 Czerlunczakiewicz), Żydkow (77 Antosiewicz), S. GuzikŻ (65 Stós), Ślaski (89 Mielcarek), Kasprzykowski - Grandinetti (80 Kmiecik).
Rajsko: Gielarowski - Sieczko, Welber (80 Warzecha), Żyła, Durnaś - Mika (75 Brania), Czarnik (60 Skiernik), Matlak, PiwowarŻ (60 Formas) - Frączek, Senkowski
Sędziował: Mateusz Mól (Limanowa). Widzów: 250.
- Drużyna zagrała bardzo ambitnie i powinniśmy wygrać wyżej. Byliśmy jednak nieskuteczni, no i sprokurowaliśmy bramkę na 2:1 po błędzie stopera z bramkarzem - powiedział Piotr Powroźnik, trener Węgrzcanki, po jej pierwszym zwycięstwie w sezonie.
