

ks olkusz - górnik wieliczka 1:3 (0:3)
Bramki: 0:1 Piekarski 17, 0:2 R. Ślęczka 39, 0:3 Kuźba 42, 1:3 Kiczyński 47.
Olkusz: Wiśniewski - Żak (70 Kubański), Kiczyński, Chabinka, Szczepanik - Pope, Kańczuga, Mrożek (46 Sz. Barczykl), G. Barczyk (46 Smolarczyk), Repa (46 Kuzak) - Szymański.
Górnik: Felsch - Piekarski, Przetocki, Idzi - Franczak, A. Ślęczka, Mordec, Oramus (56 Nowak) - R. Ślęczka (71 Pyś), Kuźba (61 Sroka), Kozik (83 Zając).
Piekarski trafił głową, R. Ślęczka po podaniu Kuźby, a ten ostatni po kontrze - w efekcie Górnik rozbił w pierwszej połowie gospodarzy. Drugą mocno zaczęli olkuszanie. Był gol na 1:3, ale na nim się skończyło, bo potem Kuzak strzelił w poprzeczkę, a Smolarczyk główkował niecelnie. Wieliczanie odnieśli trzecie zwycięstwo z rzędu.

kaszowianka - dalin myślenice 0:1 (0:1)
Bramka: 0:1 M. Górecki 19 karny.
Kaszowianka: Kozłowski - Pikuła (82 Leżoń), Pabiś, Klima, Poniedziałek - Janik (67 Słuszniak), Pachacz (76 Koczwara), Arynin (67 Tyrpuła), Zawora, Pamuła (57 Cygnarowicz) - Kiełbus.
Dalin: Szuba - Żółkoś, Pilch, Jagła, Senderski - Stelmach (75 Biel), Grzybek (81 Topa), Wojtan (46 Słupski), Kałat, J. Górecki - M. Górecki (56 O. Górecki).
Szans w pierwszej połowie nie wykorzystali Wojtan i Kałat, ale Dalin i tak prowadził - po karnym, zarządzonym po zagraniu piłki ręką przez Pachacza. - W drugiej połowie rywale rzucili wszystko na jedną szalę. Biegali, walczyli, zmusili nas do dużego wysiłku - przyznał Robert Orłowski, trener myśleniczan. W końcówce okazję do wyrównania miał Kiełbus, lecz na przeszkodzie stanął mu obrońca.

słomniczanka - węgrzcanka 3:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Sarota 12, 2:0 Kozieł 75 karny, 3:0 Kozieł 83.
Słomniczanka: Widawski - Wszołek, Kozicki, Dębowski, Nowak (70 Grzyb) - Rojek (88 Jaworski), Sarota (65 Wątroba), Bieszczanin, Warchoł, Filipek - Kozieł (85 Strona).
Węgrzcanka: Siwiecki - Łatka (70 Barnaś), Grotkowski, Niane, Lewiński - Filipowski (46 Dudzik), Stós, Kalicki (65 Drame, 80 Zapiór), Wiśniewski (46 Prochwicz), Burkat - Grandinetti.
Po sześciu z kolei zwycięstwach Węgrzcankę zatrzymał inny beniaminek. - Zneutralizowaliśmy siłę ofensywną gości, a sami byliśmy skuteczni. Przy stanie 1:0 Warchoł trafił w słupek, poza tym wykorzystaliśmy swoje okazje - analizuje trener Słomniczanki Marcin Dudziński, dla której dwa gole zdobył Bartosz Kozieł (na zdjęciu).