Ciężkie czasy dla Jacka Saryusz-Wolskiego w Łodzi. Do tablicy jego biura przybito karton z cytatem: „Raz się skur...isz, ku...wą pozostaniesz. Józef Piłsudski”. Obrazu dopełnił but z wystającym wiechciem słomy i naklejka z przekreślonym logotypem PiS”.
- Przyjęliśmy to do wiadomości i nie komentujemy - mówi Agata Roksela z biura łódzkiego europosła.
Cytat i but to reakcja na informację, że Jacek Saryusz-Wolski został kandydatem polskiego rządu na szefa Rady Europejskiej i będzie konkurował z Donaldem Tuskiem. Obaj jeszcze niedawno byli w PO. Tusk odszedł 2,5 rok temu wraz z powołaniem na funkcję prezydenta Unii, a Saryusz-Wolskiego PO wyrzuciła w sobotę, kilka godzin po tym, jak rząd PiS zgłosił jego kandydaturę. Nie wiadomo, kto jest autorem instalacji na ścianie biura europosła, natomiast jej zdjęcie szybko obiegło internet i robi furorę. Znalazło się m.in. na facebookowej grupie KOD Łódzkie, gdzie zdobywa komentarze pełne zachwytu. Co ciekawe, w październiku łódzki KOD zorganizował wykład mgr. Jacka Paczesnego z UŁ, pod hasłem „czym jest mowa nienawiści”. „(...) Wykład został dobrze przyjęty i sprowokował gorącą dyskusję o tym, jakiego języka używamy w przestrzeni publicznej, jak należy na to reagować, w jaki sposób rozmawiać z drugą stroną, jakich haseł wystrzegać się podczas publicznych wystąpień” - czytamy na stronie KOD.
Czytaj:Jacek Saryusz-Wolski kandydatem Polski na szefa Rady Europejskiej
Dzisiaj po południu na profilu KOD Łódzkie pokazał się komentarz jednego z internautów, który pytał, „czy ktoś z funkcyjnych członków Zarządu Łódzkiego mógłby oficjalnie się odciąć od tej akcji, zanim pojawi się o 19.30 w Wiadomościach? Robicie prezent Kurskiemu”. Odpowiedź Mirosława Michalskiego, szefa regionu KOD: „Nie mam pojęcia, kto jest autorem tego napisu. Przypisywanie wszelkich treści niezgody na obecną sytuację KOD-owi jest na wyrost”.
Z kolei Włodzimierz Tomaszewski, łódzki radny PiS, udostępniając zdjęcie, podpisał je zdaniem: „Takie są standardy PO, gdy się im sprzeciwisz lub okażesz inne zdanie”.
Czytaj:Jacek Saryusz-Wolski z PO przejdzie do Polski Razem?
- To nieprawda, PO nie ma z tym nic wspólnego - mówi Bartosz Domaszewicz z zarządu łódzkiej PO. - Takie metody są godne potępienia, aczkolwiek z samym cytatem się zgadzam. Saryusz-Wolski trawestował Piłsudskiego, pisząc o „wysiadaniu na przystanku Polska”, no to ktoś mu odpowiedział innym, bardzo celnym w jego przypadku, cytatem z Piłsudskiego.
Kiedy w Łodzi trwała burza wokół postawy Saryusz-Wolskiego, on sam w Brukseli zrezygnował z członkostwa w Europejskiej Partii Ludowej, w której przez ostatnie lata był wiceprzewodniczącym.
- Po 26 latach współpracy z EPL, wprowadziwszy swego czasu PO do tej rodziny politycznej, której członkiem na pewno duchowym pozostaję, złożyłem dzisiaj wizytę pożegnalną w kwaterze głównej, składając na ręce przewodniczącego Daula moją rezygnację wobec zaistniałej sytuacji - oznajmił Jacek Saryusz-Wolski reporterom.
Z kolei wedle komunikatu EPL, został on z partii wykluczony. Joseph Daul, lider EPL, podkreślił zaś na Twitterze, że kandydatem EPL jest Donald Tusk. „Głęboko ubolewamy nad brakiem lojalności i szacunku dla jedności i wartości jego własnych partii - PO i EPL” - dodał Daul.
Czytaj:Jacek Saryusz-Wolski zamiast Donalda Tuska? Komentarze polityków
Saryusz-Wolski zdaje się być w sytuacji dość nieciekawej. Stwierdził, że „niczego mu nie obiecano”, a była to reakcja na komentarze, że za start przeciw Tuskowi zostanie nagrodzony przez rząd PiS stanowiskiem szefa polskiej dyplomacji lub europejskiego komisarza. Takie postawienie sprawy oznacza zaś, że Saryusz-Wolski wierzy w swoje zwycięstwo nad Tuskiem i żadne inne stanowisko go nie interesuje.
Jednak kolejne państwa powtarzają, że ich kandydatem jest Tusk. Według agencji Reuters, mandat na sprawowanie przewodniczącego RE na kolejną kadencję dostanie jej obecny szef Donald Tusk. Reuters donosi, że „dyplomaci informowali, iż dyskusji na temat przyszłości Tuska nie chciał podjąć niemal żaden rząd”. „Wszystkie państwa członkowskie, za wyjątkiem Polski, poparły Tuska” - napisano w depeszy. To zresztą sprawa bez precedensu w historii UE, bo jeszcze się nie zdarzyło, że państwo, którego obywatelem jest szef RE, nie poparło go, nie mówiąc już o przedstawieniu kontrkandydata. W poniedziałek w swoim stylu kwestie poparcia Saryusz-Wolskiego komentował szef MSZ Witold Waszczykowski.
- Decydować będzie Rada Europejska - mówił w Brukseli Waszczykowski. - Nie wiem, ile państw popiera kandydaturę Saryusz-Wolskiego. Nie kolekcjonujemy tego. Nie interesuje mnie, kto go popiera. Interesuje mnie to, że jest to nasz kandydat i jest w grze w tej chwili. Jest jedynym kandydatem Polski w grze o szefa RE.
Sprawa przywództwa RE rozstrzygnie się na jej szczycie w czwartek lub piątek.
Zobacz też:
Jacek Saryusz-Wolski o bezpieczeństwie w Unii Europejskiej
