
Jeden z czynników, który skłania do zakupu mieszkania z rynku wtórnego to przekonanie, że lokale z „drugiej ręki” są po prostu tańsze. Jednak ta teza nie zawsze jest prawdziwa. Wystarczy spojrzeć na dane zebrane przez Credipass i Metrohouse. W Gdańsku osoby zainteresowane kupnem nowego mieszkania muszą płacić średnio 11 332 zł/m2. Na rynku wtórnym te cena wynosi 11 201 zł/m2., więc widać, że ta różnica jest mała (wynosi 131 zł), a nawet zbyt mała, by zakup lokum na rynku wtórnym rozpatrywać jako wyjątkową okazję.

Gdy kupujemy mieszkanie z „drugiej ręki” na kredyt, dochodzi cały „zestaw” kosztów związanych z finansowaniem takiego zakupu z zewnętrznych środków. Nie chodzi wyłącznie o takie oczywiste, jak spłacanie rat, odsetki czy prowizja za udzielenie finansowania. Kosztów jest więcej.

Szczegółowa analiza rynku i jego specyfiki w danej lokalizacji to podstawa, by znaleźć ofertę zakupu mieszkania na rynku wtórnym, która byłaby rzeczywiście atrakcyjniejsza niż ta od dewelopera. Jednak, aby właściwie ocenić tę sytuację, należy również znać wszystkie koszty, jakie występują przy zakupie M. z rynku wtórnego. A tych nie brakuje.

Ekspert: Jeszcze nie można z całą pewnością powiedzieć, czy rosnąca inflacja i wzrost stóp procentowych dokonają większych i długofalowych zmian na rynku wtórnym, ale co jest pewne to fakt, że minęła era mieszkań z „drugiej ręki”, które były zdecydowanie tańsze niż te oferowane przez deweloperów.